Ponad 700 osób odwiedziło Pijarskie Szkoły Królowej Pokoju Królowej Pokoju w Łowiczu podczas Dnia Otwartego.
Już po raz kolejny drzwi placówki otworzyły się dla wszystkich, którzy postanowili bliżej poznać "Pijarską". I choć niektórzy goście przyszli z pewną wiedzą na temat szkoły, niemal każdy został mile zaskoczony. Organizatorzy również, gdyż pojawiły się osoby nie tylko z Łowicza i najbliższych okolic, ale też sąsiednich miast - Sochaczewa i Głowna.
W niedzielę 10 kwietnia już od progu czekały na odwiedzających niespodzianki. Przy wejściu otrzymali wybijane w szkole złote pijary i nieświadomie wkraczali na pełną przygód ścieżkę. Na gości czyhali m.in. zbóje domagający się złota.
W pracowni chemicznej zwiedzający obserwowali wybuch "słoniowej pasty", dotykali zimnego lodu, przyglądali się tajemniczym, parującym, kolorowym menzurkom. W następnej pracowni poznawali świat fizyki - przeróżne doświadczenia, w których wykorzystywano prąd, ale też próżnię, tarcie, ruch. Odwiedzając kolejne sale, przekonali się, jakiej muzyki potrzebuje wahadło, by zacząć tańczyć, zagłębiali świat matematycznych tajników.
Pokaz gimnastyczny uczniów "Pijarskiej"
Joanna Radosz
Nie można nie wspomnieć o porywających występach wokalnych, pełnym gracji walcu czy pokazie akrobatycznym. Dla najmłodszych zwiedzających zorganizowano zabawy, w tym malowanie twarzy.
Na gości czekały także chleb z żurawiną własnego wyrobu oraz kubek gorącej kawy i pyszne ciasto. W serdecznej atmosferze zwiedzali pijarską aleję gwiazd, poznawali historię podstawówki, gimnazjum i liceum oraz pijarskiego kształcenia, czego symbolem był wielki model słynnego budynku Collegium Nobilium.
W organizację Dnia Otwartego zaangażowało się ponad 150 osób - pracownicy szkoły, uczniowie i ich rodzice.