W czwartek 2 czerwca z kościoła ss. bernardynek w Łowiczu wyruszyła procesja na zakończenie oktawy Bożego Ciała.
Poprzedziła ją Msza św. pod przewodnictwem biskupa pomocniczego Wojciecha Osiala. Zgodnie z tradycją, uczestniczyli w niej księża i wierni ze wszystkich łowickich parafii oraz klerycy i przełożeni łowickiego seminarium.
Również i w tej procesji szły osoby ubrane w barwne stroje ludowe, z których słynie miejscowy region. Trasa wiodła al. Sienkiewicza. Tam umiejscowione były cztery ołtarze. Dwa z nich nawiązywały do aktualnych wydarzeń w Kościele - Roku Miłosierdzia i 1050. rocznicy chrztu Polski.
Kapłana niosącego Najświętszy Sakrament poprzedzały liczne chorągwie oraz miejska orkiestra dęta. W orszaku szły siostry zakonne ze wszystkich zgromadzeń obecnych w Łowiczu. Przy ołtarzach śpiewały dzieci ze scholi Pijarskich Szkół Królowej Pokoju w Łowiczu.
- Kończy się oktawa Bożego Ciała, ale to Boże Ciało powinno w nas trwać niezależnie od tego tygodnia, w którym czciliśmy Najświętszy Sakrament. Na czym to polega? Opis ustanowienia Eucharystii w Ewangelii św. Jana różni się od przedstawionego przez pozostałych ewangelistów. Zakłada się, że jest opisem obmycia nóg. Teolodzy twierdzą, że jest to drugi wymiar Eucharystii. Ma charakter społeczny. Eucharystia trwa, kiedy naśladujemy Jezusa w geście obmycia nóg drugiemu człowiekowi. To symbol, gest służby, bycia dla siebie bratem czy siostrą, gest dobrego słowa, uśmiechu, pomocy - mówił bp Osial przy czwartym ołtarzu.
Swoją refleksją podzielił się o. Regis Norbert Barwig, benedyktyn z USA. - Przychodzę tutaj jako potomek rodziny wygnanej z pruskiego zaboru przed 155 laty. Ale w Kościele Chrystusowym nie ma wygnańców. Stanowimy jedno. Wszyscy jesteśmy zjednoczeni w tym Najświętszym Sakramencie, więc oddajmy się Bogu miłościwemu i nie zapominajmy o naszych braciach na całym świecie, którzy cierpią prześladowania w imieniu Kościoła. Polska jest córką miłosierdzia Bożego. Jest świadkiem tego miłosierdzia przez ponad 1000 lat. Więc bądźmy Bogu wdzięczni za tę łaskę - mówił benedyktyn.
Po procesji bp Osial poświęcił wianki sporządzone z pierwszych kwiatów i ziół leczniczych.