Koncert z przesłaniem w Zakładzie Karnym w Łowiczu. Wokalistka nawiązała dobry kontakt z osadzonymi.
"Wieża Babel" Budki Suflera, "Wehikuł czasu" Perfectu czy chociażby "Sen o Victorii" Dżemu - to tylko niektóre z piosenek, które rozbrzmiewały w łowickiej jednostce penitencjarnej. A to dzięki Ewie Smereckiej, która z godzinnym koncertem wystąpiła dla osadzonych.
Nie od dziś wiadomo, że muzyka łagodzi obyczaje. Dodatkowo przygotowany przez artystkę program nie był zbieraniną przypadkowych przebojów muzyki rozrywkowej. Poza funkcją terapeutyczną, treść zaproponowanych piosenek niosła ze sobą przesłanie refleksyjne, jak chociażby "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena. Między innymi dzięki takim piosenkom E. Smerecka mogła też pochwalić się skalą głosu i nieprzeciętnymi walorami wokalnymi, co było nagradzane burzą oklasków.
Piosenkarka nie ograniczała się tylko do śpiewu i gry na elektronicznym pianinie. Nawiązała szybko dobry kontakt z osadzonymi i nie były to kurtuazyjne zdania, ale szczera, rzeczowa rozmowa. O profesjonalnym podejściu artystki do występu w Zakładzie Karnym świadczy również fakt, że towarzyszył jej akustyk Sylwester Kowalski, który dbał o dobre nagłośnienie koncertu. Ten podobał się do tego stopnia, że E. Smerecka dwukrotnie bisowała i zapowiedziała - ku zadowoleniu publiczności - powrót za więzienne mury z recitalem, tym razem własnych utworów, których premierę wraz z płytą planuje na przełomie roku.
W dowód uznania i podziękowania, zgodnie z przyjętą od trzech lat tradycją w łowickim ZK, osadzeni odwzajemniają się, przekazując zaproszonym gościom ich portrety wykonane przez siebie, narysowane najczęściej ołówkiem. Tak było i tym razem. E. Smerecka była bardzo mile zaskoczona zarówno samym podarunkiem, jak i jakością jego wykonania. A sam występ artystki długo był jeszcze komplementowany i dyskutowany wśród osadzonych i na długo zapadnie w ich pamięci.
E. Smerecka swoją przygodę z muzyką rozpoczęła jako dziecko w zespole ludowym "Koderki", którego obecnie jest instruktorem. Później ukończyła z wyróżnieniem śpiew solowy na Wydziale Wokalno-Aktorskim Szkoły Muzycznej II stopnia im. Fryderyka Chopina w Warszawie, później zdobyła kwalifikacje instruktora muzycznego oraz wokalnego Teatru Akademickiego Uniwersytetu Warszawskiego. Została też wykładowcą historii muzyki na kierunku historia sztuki.
Na co dzień występuje w zespole Fusion, jest świeżo upieczonym magistrem teologi UKSW w Warszawie i niebawem jego doktorantką, a ponadto jest wieloletnim technikiem sekcji zwłok, co też nie uszło uwadze osadzonych.