90 pątników wyruszyło z Sochaczewa. Idą do Łowicza. Jutro razem z innym grupami udadzą się na Jasną Górę.
XXI Łowicka Piesza Pielgrzymka Młodzieżowa na Jasną Górę formalnie wyrusza jutro. Jednak część pielgrzymów dociera na miejsce zbiórki również pieszo. Dla nich to tzw. dzień zerowy.
Od piątkowego ranka na nogach są pielgrzymi z Sochaczewa i okolic. Tworzą grupę błękitną. Wyruszyli po Mszy św. w kościele parafii pw. św. Wawrzyńca. Pierwszym przystankiem był kościół w Kozłowie Biskupim. Zostali tam ugoszczeni przez miejscowych parafian. Po krótkim odpoczynku udali się w dalszą drogę do Łowicza. Część z ok. 30-kilometrowej trasy to drogi szutrowe. Są wyzwaniem dla rodziców, którzy pchają wózki z dziećmi.
- Jest nas 90. Prawdopodobnie kolejne osoby dołączą do nas w Łowiczu. W zeszłym roku pielgrzymowało nas więcej, ok. 150 osób. Teraz nie wszystkim udało się pogodzić uczestnictwo w Światowych Dniach Młodzieży i pielgrzymce. Nie każdy ma luksus wzięcia tak długiego urlopu - mówi ks. Łukasz Warzyński, przewodnik grupy błękitnej.
Choć pielgrzymka ma w nazwie "Młodzieżowa", idą w niej nie tylko młodzi ludzie. Jest sporo osób dorosłych. W gronie sochaczewskich pielgrzymów są także inni kapłani oraz siostry zakonne.
Po drodze będą mijać kościół w Kompinie. Zgodnie ze zwyczajem, powita ich miejscowy proboszcz. W Zabostowie Dużym przy remizie strażackiej mieszkańcy przygotowali dla pątników obiad. Słodką niespodziankę przygotowały tez mieszkanki Popowa, tuż przed Łowiczem.
Za swoją bazę grupa błękitna wybrała teren PSP w Łowiczu, tuż przy Wyższym Seminarium Duchownym. Wieczorem w kaplicy seminaryjnej przewidziano apel z udziałem ordynariusza łowickiego bp. Andrzeja F. Dziuby. Oprócz pielgrzymów z Sochaczewa, modlić się będą pątnicy z Żychlina, czyli grupa cytrynowa, która tak, jak błękitna, do Łowicza dotrze pieszo, oraz zieloni - pielgrzymi z grupy łowickiej.