- Jesteśmy bardzo wdzięczni mieszkańcom okolic Łowicza za tak ciepłe przyjęcie - mówi ks. Roman Dąbkowski, pilot pielgrzymki.
Przez tereny diecezji Łowickiej już po raz XXXIII przeszła Warmińska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Jak co roku, pątnicy nie zawiedli się na gościnności Księżaków.
- Nie sposób nie zauważyć, że posiłków i napoi jest o wiele więcej niż pielgrzymów. Gościnność jest tutaj ogromna! Bardzo dziękujemy za tę otwartość serca - mówi ks. R. Dąbkowski, odpowiedzialny na trasę pielgrzymowania.
6 sierpnia poza poczęstunkiem w Jeziorku i Lenartowie mieszkańcy dzielili się z pątnikami swoimi wrażeniami na temat pielgrzymki. Odżyło nawet kilka zawiązanych przed laty znajomości, a serdeczności i wspomnień nie było końca. Jeden z pielgrzymów wspomina, że zawsze czeka na maszerowanie przez tutejsze okolice ze względu na życzliwość, która zmniejsza się wraz z pokonywanym dystansem.
Odpoczynek dość szybko się zakończył a pątnicy ruszyli dalej, by na dłuższa chwilę zatrzymać się na obiedzie w Bednarach. Tutaj także spotkali się z otwartymi sercami parafialnej wspólnoty, która przybyła całymi rodzinami, by wspomóc w trudzie pielgrzymowania.
- To zawsze jest dla nas wielkie wydarzenie. Podejmujemy strudzonych pątników obiadem. Nasza inicjatywa poszerza się z kolejnymi latami, ponieważ ludzie sami chcą się zaangażować. Chęć pomocy zgłosiły gospodynie z każdej miejscowości w parafii. To wspaniały pokaz miłosierdzia - tłumaczy ks. Józef Paciorek, proboszcz parafii św. Macieja i św. Małgorzaty.