W niedzielę 14 sierpnia XXI ŁPPM dotarła do domu Czarnej Madonny.
Po 9 dniach zmagań z pogodą, własnymi słabościami, często brakiem sił i intensywnym tempem życia pielgrzymi XXI ŁPPM dotarli do celu swojej wędrówki – do Jasnogórskiej Pani. W tym roku pielgrzymowali pod hasłem: "Oto Matka twoja" i przez 235 km rozważali sens tych słów oraz wcielali je w życie, biorąc przykład z Maryi.
Łowicz–Jasna Góra to trasa do przebycia w 2,5 godziny samochodem. Szybka wizyta u Maryi i co dalej? Ten scenariusz nie jest dla nich. Oni zdecydowali się na 9 dni wędrówki, codzienną modlitwę, trudności na trasie, własne problemy, ale przede wszystkim wybrali Maryję jako swoją Matkę. Z intencjami, w których często pojawiały się prośby o uzdrowienia z nałogów, ratowanie rodzin, powołania kapłańskie, rozeznanie drogi życiowej, dotarli do Czarnej Madonny i oddali Jej wszystkie swoje troski i kłopoty, radości i smutki.
Dziś ok. godz. 11.30 u stóp tronu Jasnogórskiej Pani 9 grup z diecezji łowickiej przywitali bp Andrzej F. Dziuba oraz przewodnik pielgrzymki ks. Rafał Babicki. W tym roku jako pierwsza oddała hołd Maryi grupa biało-żółta, czyli pątnicy z Kutna i okolic. Nie dało się nie zauważyć, że do Częstochowy przybyła diecezja łowicka – wiele pątników założyło swoje regionalne stroje, by zaznaczyć, skąd przybywają. Po prezentacji grup na wałach pątnicy udali się do kaplicy Cudownego Obrazu, by po oddaniu Maryi należnej czci powrócić na wały, gdzie uczestniczyli w Mszy św.
Postawa pątników była również odpowiedzią na słowa papieża Franciszka, wypowiedziane podczas ŚDM: "Załóżmy sportowe buty, wstańmy z kanapy i wyruszmy w drogę szukać Boga i nieustannie do Niego wracać".