– W noc przed pielgrzymką prawie nie śpię. Wszystko aż pulsuje we mnie. Gdy rano wejdę do kościoła i klęknę, już jest dobrze. Nie boję się, że będzie ból i nie dam rady. Co mi, Panie Boże, dasz, to będzie! – mówi Jadwiga Adamczewska.
Pątnicy z Głowna są ostatnią zorganizowaną grupą z diecezji łowickiej, która zmierza na Jasną Górę w sezonie pielgrzymkowym. Jak wszyscy pielgrzymi, mają swoje zwyczaje. Utarły się przez lata. W tym roku wyruszyli po raz 30. Nie było specjalnego świętowania jubileuszu, bo każda pielgrzymka to dla nich święto. Przed jasnogórskim szczytem 240 pątników wypuściło w górę czerwone balony. Symbolicznie wysłali do nieba intencje, z którymi przyszli. Swój trud i kwiaty ofiarowali Czarnej Madonnie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.