Tonęła w kwiatach

– Nieść Matkę Bożą było ciężko, trochę niewygodnie, ale warto było. 50 lat na to czekałem! – mówi Zygmunt Kadzikiewicz.

mk, gor

|

Gość Łowicki 39/2016

dodane 22.09.2016 00:00
0

Trwa peregrynacja ikony jasnogórskiej w diecezji łowickiej. Po nawiedzeniu dekanatu żyrardowskiego nadszedł czas na wiskicki. Obraz Matki Bożej Częstochowskiej witali kolejno mieszkańcy parafii: św. Józefa Oblubieńca w Baranowie, Wszystkich Świętych i św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Wiskitkach, Wniebowzięcia NMP w Szymanowie, św. Feliksa de Valois w Guzowie, Nawiedzenia NMP w Miedniewicach, Chrystusa Dobrego Pasterza w Jesionce, św. Antoniego z Padwy w Radziwiłłowie i św. Michała Archanioła w Puszczy Mariańskiej. Kolorowe dekoracje domów i drogi procesji, flagi, poczty sztandarowe, orkiestry, kwiaty w dłoniach wiernych to znak, że dni nawiedzenia były prawdziwym świętem w parafiach.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy