– W czasie kongresu Bóg mocno mnie dotknął. Pozwolił, żebym swoją rękę włożyła w Jego bok. Chciał, żebym przestała być niedowiarkiem, ale uwierzyła, że On mnie kocha i wszystko mi przebacza – wyznaje pani Ewa.
Prawie 200 osób 7 i 8 października najpierw w Wiskitkach, a potem w WSD w Łowiczu uczestniczyło w XIX Kongresie Odnowy w Duchu Świętym diecezji łowickiej, który odbywał się pod hasłem: „Miłosierni miłosierdzia dostąpią”. Gośćmi specjalnymi byli misjonarze miłosierdzia. Pierwszego dnia członkowie różnych wspólnot uczestniczyli w nabożeństwie październikowym, Mszy św., Apelu Jasnogórskim. Wysłuchali też dwóch konferencji – o Matce Bożej i miłosierdziu Bożym w oparciu o logo roku jubileuszowego. Katechezy wygłosił ks. dr Wojciech Rzeszowski z archidiecezji gnieźnieńskiej, misjonarz miłosierdzia.
Na zakończenie dnia uczestnicy kongresu zostali namaszczeni egzorcyzmowanym drogocennym olejkiem nardowym. Drugi dzień upłynął na osobistym spotkaniu z Jezusem Miłosiernym. Skupienie, rozważania i modlitwy poprowadził ks. Roman Trzciński, rekolekcjonista, ewangelizator, misjonarz miłosierdzia z archidiecezji warszawskiej. – Ważne jest, by przebaczenie nie było pozorne, czyli takie, że z daną osobą nie chcę mieć nic wspólnego. Co by było, gdyby Bóg tak nam przebaczał? Gdyby odpuszczał nam grzechy, jednocześnie mówiąc, że nie chce mieć z nami nic wspólnego? Od Boga mamy uczyć się miłosierdzia – przekonywał misjonarz.
Ksiądz Roman odwołał się do słów św. Jana Pawła II, który mówił, że „miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku”. Kongres zakończyła uroczysta Eucharystia, której przewodniczył bp Andrzej F. Dziuba.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się