1m 7s

Ksiądz Wacław daje znaki

Klaus Leutner odnalazł miejsce, w którym pochowano 18 polskich kapłanów zamordowanych w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen. Był wśród nich ks. Zienkowski, dziekan i proboszcz rawski. Po 76 latach nad grobem zakatowanego księdza stanął jego następca ks. Bogumił Karp wraz z grupą parafian.

Agnieszka Napiórkowska

dodane 24.11.2016 00:00
1

Na taki cud nikt nie liczył. Po raz kolejny Bóg, który jest Panem historii, pokazał swoją moc. To, co miało być zakryte i przez lata takie pozostawało, ujrzało światło dzienne. W zapomnienie nie poszły ofiara i cierpienia kapłanów. Po upływie wielu lat, dzięki pracy pana Leutnera i grupy Polaków, twarze ks. Wacława Zienkowskiego, ks. Bernarda Gończa, ks. Stanisława Maciątka, ks. Stanisława Cybulskiego, ks. Józefa Śledzińskiego i... 13 pozostałych kapłanów zamordowanych przez hitlerowców w Sachsenhausen wyłaniają się z mroku zapomnienia. I – co ważne – na ich grobach, niczym przy ołtarzu, następuje porozumienie i przebaczenie.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5