- Czasu nie zdołamy zatrzymać. Możemy jednak sami zatrzymać się w miejscu - mówił ks. Andrzej Józwowicz podczas Mszy św. dziękczynnej w łowickiej katedrze.
Wieczornej Eucharystii w ostatni dzień 2016 r. w bazylice katedralnej w Łowiczu przewodniczył ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba.
- Chciałbym ku sobie samemu i ku wam wszystkim skierować zachętę do dziękczynienia za rok, który dobiega kresu. Nowy rok otworzy być może kolejną szansę na wypełnienie danego czasu naszą miłością i miłosierdziem doświadczanym od Boga i ludzi. Dzisiaj dziękujemy za to, co jest za nami, a jednocześnie z ufnością zechciejmy wejść w ten czas, który Bóg - jak ufamy - nam ofiaruje. Odsuńmy obawy, może strach, a skierujmy nadzieję ku Bogu - mówił do wiernych bp Dziuba na początku Mszy św. koncelebrowanej przez biskupa pomocniczego Wojciecha Osiala, ks. Andrzeja Józwowicza z nuncjatury apostolskiej w Moskwie, ks. Andrzeja Sylwanowicza, sekretarza bp. Dziuby, ks. Roberta Kwatka, proboszcza parafii katedralnej, ks. Stanisława Majkuta, kustosza skarbca katedry, i ks. Bogdana Skórę, kapelana Zakładu Karnego w Łowiczu.
Homilię wygłosił ks. Józwowicz. - Czasu nie zdołamy zatrzymać. Możemy jednak sami zatrzymać się w miejscu. Popatrzeć na ziemię, na ludzi, spojrzeć ku niebu i na swoje ludzkie ja. Na nic życie bez przerwy w biegu. Dlaczego ciągle nie możemy tego pojąć? Życie w pośpiechu, praca w pośpiechu, nawet trzeba umierać w pośpiechu. Atrybutem Boga nie jest pośpiech. Atrybutem Boga jest wieczność, a jego darem jest pokój, którego nam tak bardzo brakuje. Dziś, kiedy kończy się kalendarzowy rok, zostajemy wezwani, byśmy z wdzięcznością wspominali przeszłość, całym sercem przeżywali teraźniejszość i ufnie otwierali się na przyszłość - mówił.
Eucharystia zakończyła się nabożeństwem przebłagalno-dziękczynnym przed wystawionym Najświętszym Sakramentem z wyśpiewanym hymnem "Te Deum".