Rawska parafia Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata na jeden wieczór przeniosła się do sali w MDK, by tam, razem z zespołem Gospel Rain, wysłuchać anielskich dźwięków na cześć Zbawiciela. Na słuchaniu się nie skończyło.
W Rawie Mazowieckiej z dwoma koncertami "Emanuel - Pieśń o Narodzeniu" wystąpił zespół Gospel Rain. Ze względu na wymogi techniczne małą kaplicę trzeba było zamienić na salę w Miejskim Ośrodku Kultury.
Gospel Rain to kilkudziesięcioosobowy zespół, tworzony przez charyzmatyczny chór, wspierany przez znakomitych solistów i instrumentalistów. Grupa powstała w 1991 roku w Lublinie, bezpośrednio po ŚDM w Częstochowie z udziałem papieża Jana Pawła II. Założycielem i liderem zespołu jest Grzegorz Głuch, kompozytor, wokalista i aranżer muzyki gospel. W ciągu 26 lat istnienia zespół wydał 4 płyty. Podczas różnego rodzaju projektów współpracował m.in. z braćmi Golcami, Kasią Kowalską, Marylą Rodowicz, Mieczysławem Szcześniakiem, Natalią Niemen, Beatą Bednarz. Jest także współtwórcą i głównym wykonawcą wielkich, plenerowych Koncertów Chwały gromadzących corocznie w wieczór Bożego Ciała w Lublinie kilkunastotysięczną widownię. W 2016 roku wspólnie z Golec uOrkiestrą poprowadził muzyczną oprawę spotkania papieża Franciszka z wolontariuszami z całego świata.
– Przez te wszystkie lata wspólnie dojrzewaliśmy, zmienialiśmy się i przechodziliśmy różne fazy. Zawsze jednak ważna była dla nas więź z Kościołem – mówi G. Głuch. – Mamy świadomość, że żyjemy w czasach, w których papieże dokonują niezwykłej rewolucji ducha. Cieszymy się, że w tym uczestniczymy. Sami istniejemy dzięki niezwykłej przyjaźni z Jezusem i między sobą – dodaje Grzegorz.
Wszystkie ich koncerty są pełne mocy i uwielbienia. Tak też było w Rawie Mazowieckiej, do której artystów zaprosił ks. Konrad Świstak. Koncert kolęd był duchowym prezentem dla parafian i mieszkańców Rawy. Szczelnie wypełniająca salę w MDK publiczność doceniła niezwykły prezent. Owacją na stojąco, zmuszając artystów do kolejnych bisów. – To, co przeżyliśmy, trudno nazwać koncertem. To był niezwykły czas modlitwy, uwielbienia i świadectwa – przyznał ks. Świstak.
Z koncertów w Rawie zadowolony był także G. Głuch, który, opowiadając o projekcie "Emanuel - Pieśń o Narodzeniu", przyznał, że przez wiele lat lubił kolędy, ale zostawały one gdzieś w przestrzeni sentymentu religijnego. – Nagle pojawiła się tęsknota, by je zaśpiewać jako pieśni chwały. Tak zrobiliśmy. Wówczas stały się naszym doświadczeniem. Uwielbienie to dla nas składanie pocałunku na twarzy Boga. To coś emocjonalnego i namiętnego. Śpiewając, wypowiadamy Bogu miłość. Tu, w Rawie, po raz kolejny mocno tego doświadczyliśmy – mówił Grzegorz.
Lider zespołu nie kryje zadowolenia ze wspólnej modlitwy. Diecezja łowicka jest mu dobrze znana. – Przyjeżdżając do Rawy, od razu poczuliśmy, że jest to jedno z miejsc, w których coś już wcześniej zostało wypracowane. Weszliśmy tu jak do domu, w którym wszystko było przygotowane. Byliśmy tymi, którzy mieli tylko obmyć ręce i zasiąść do stołu. To doświadczenie to cudowna rzeczywistość duchowa, intymne spotkanie z Bogiem, czas łaski – wyznał G. Głuch.