Zakończył się pierwszy turnus diecezjalnych rekolekcji "Młodzi na Maxa". Uczestniczyło w nim 37 osób, 8 animatorów i ks. Piotr Rudnicki.
W domu rekolekcyjnym księży salezjanów w Kutnie-Woźniakowie na progu ferii po raz czwarty odbyły się rekolekcje dla młodzieży. Wcześniej były one jedną z form przygotowania do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Nie zakończyła się prowadzona wówczas formacja. Dziś korzystają z niej gimnazjaliści, licealiści i studenci.
Do młodych swoje zaproszenie skierował bp Andrzej F. Dziuba. „Pomimo upływającego czasu ciągle jeszcze mamy w pamięci wielkie wydarzenia minionego roku. (...) Przed nami nowe wyzwania: kontynuacja nawiedzenia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej oraz uroczystości 25-lecia naszej diecezji. Aby je dobrze przeżyć, potrzeba nieustannej formacji duchowej. Dlatego zachęcam młodzież do udziału w dwóch turnusach rekolekcji »Młodzi na Maxa«. Zachęcam także kapłanów, siostry zakonne, katechetów, aby towarzyszyli swojej młodzieży w tej formacji. Jestem głęboko przekonany, że żywe doświadczenie obecności Boga, a także duchowej mocy wspólnoty Kościoła stanie się dla uczestników siłą do odważnego kroczenia przez życie drogami Ewangelii oraz dawania świadectwa życia prawdziwie chrześcijańskiego" – napisał w liście biskup ordynariusz.
Podczas pierwszego turnusu uczestnicy mieli okazję poprzez modlitwę, śpiew i dzielenie pogłębiać swoją więź z Bogiem. Nie zabrakło także okazji do wspólnej zabawy, tańca, śmiechu i wielbienia Boga na wszystkie możliwe sposoby. Dynamiczne głoszenia, świadectwa, a także chwile ciszy, słuchanie słowa Bożego, codzienne Eucharystie pozwoliły podjąć refleksję nad własną wiarą, życiem. We wszystkich świadectwach uczestnicy podkreślali, że był to czas niezwykłego rozpalania serc "na maksa" Bożą miłością. Przeżyty czas stał się dla większości prawdziwym impulsem do pogłębienia relacji z Bogiem.
- Będąc w Woźniakowie, doświadczyłam ogromnej miłości Boga, który przyszedł do mnie, dotknął mnie i dzięki temu umocnił w wierze - mówi 17-letnia Ania. - A ja doświadczyłem duchowego oczyszczenia i poznania miłosierdzia Boga - dodaje Dawid.
Uczestnictwo w rekolekcjach było ważne także dla ks. Rudnickiego. - Na "Młodych na Maxa" jestem po raz drugi - mówi. - Mój przyjazd tu stał pod wielkim znakiem zapytania. Trzy miesiące temu zerwałem bowiem ścięgno Achillesa, grając w piłkę z księżmi. Nie wiedziałem, czy kontuzja pozwoli mi tu być. Dziś wiem, że paradoksalnie zerwany Achilles mi pomógł. Tydzień temu okazało się, że jestem jedynym księdzem, który - z powodu kontuzji - nie uczestniczy w kolędzie. I to pozwoliło mi na przyjazd. Po raz drugi mogłem pomagać animatorom i młodzieży przybliżać się do Jezusa - dodaje ks. Piotr.
Po trzech intensywnych dniach spędzonych w obecności Pana młodzież wróciła do domów, by prawdę o Bożej miłości wcielać w życie.
Dla wszystkich, którzy chcieliby jeszcze przeżyć podobny "duchowy odlot", mamy dobrą wiadomość. Rekolekcje "Młodzi na Maxa" będą miały swoją drugą odsłonę od 24 do 26 lutego (dla osób, które jeszcze nie miały okazji brać udziału w rekolekcjach "Młodzi na Maxa"). Dla osób, które w latach ubiegłych uczestniczyły w naukach, zaplanowano weekend formacyjny o uczuciach i emocjach (kak sobie z nimi radzić i jak je przeżywać). Potrwa on w Żdżarach od 10 do 12 marca. Zapisy na: www.horeblowicz.pl lub www.sdmlowicz.pl.