– Mamy strzec prawa. Po to zostaliśmy powołani, więc wiadomo, że stosujemy czasem sankcje. Ale w miarę możliwości staramy się dopomóc mieszkańcom – mówi Zbigniew Biegański.
To nie są puste słowa zastępcy komendanta Straży Miejskiej w Żyrardowie. Mieszkańcy tego prawie 40-tysięcznego miasta chwalą sobie ostatnie działania strażników. Szczególnie kierowcy, którzy mieli problem z uruchomieniem swoich samochodów. Gdy nadeszły większe mrozy, sposobem na niesprawny akumulator stało się wezwanie strażników miejskich. – Kupiliśmy specjalne urządzenie rozruchowe. Po otrzymaniu sygnału staramy się dotrzeć na miejsce najszybciej, jak to jest możliwe, i uruchamiamy pojazd. W okresie gdy temperatura spadła kilkanaście stopni poniżej zera, tych interwencji było bardzo dużo. W najzimniejszym weekendzie około 70 – mówi komendant Biegański.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.