Z Zakroczymia do Nowego Miasta nad Pilicą kolejny raz przeszła Piesza Pielgrzymka Honoracka. Pątnicy przemierzali drogę, którą dokładnie 125 lat temu szedł bł. o. Honorat Koźmiński. W tym roku podczas trasy ich rozważania koncentrowały się wokół hasła: "Tajemnica świętości".
Od kilkunastu lat w sobotę po zakończeniu roku szkolnego do Zakroczymia przyjeżdżają chętni do podjęcia trudu pielgrzymowania śladami bł. o. Koźmińskiego. Wyruszają w niedzielę, by w czwartek dotrzeć do Nowego Miasta nad Pilicą, gdzie w tamtejszym klasztorze posługiwał błogosławiony kapucyn, patron diecezji łowickiej. Podczas trasy pątnicy zatrzymują się na obiady i noclegi w parafiach diecezji - w Baranowie, Radziejowicach, Osuchowie, Wilkowie, Szczukach. Wszędzie przyjmowani są z wielką otwartością i gościnnością.
Z okazji ogłoszonego przez Sejm RP Roku bł. o. Honorata Koźmińskiego pątnicy pielgrzymowali z jego relikwiami, umieszczonymi w krzyżu wykonanym na wzór tego, który znajdował się w celi zakonnej o. Honorata. W ramach podziękowania za obiad lub nocleg pielgrzymi obdarowali wizerunkami patrona parafie, w których się zatrzymali.
Cała pielgrzymka liczyła ok. 70 osób, które codziennie pokonywały ok. 30 km. W ciągu dnia znajdowały czas na wspólne rozmowy, śpiew, modlitwę. Najważniejszym punktem drogi jest codzienna Eucharystia. Ważnym elementem wędrowania są konferencje. Jedna, poświęcona bł. o. Honoratowi, druga zaś dotycząca hasła pielgrzymki: "Tajemnica świętości".
- Jestem już 10. raz na tej pielgrzymce. Zawsze czekam na nią z utęsknieniem, ponieważ po roku intensywnej pracy w szkole potrzebuję oddechu, duchowego relaksu. Tutaj odpoczywam i wraz z siostrami z mojego zgromadzenia, które założył bł. o. Honorat, przypominamy sobie nawzajem, że nasz patron zachęcał do podjęcia trudu podążania drogą świętości. W tym roku ofiaruję swoje pielgrzymowanie w intencji kanonizacji o. Honorata i jako dziękczynienie za założenie naszego zgromadzenia - mówi s. Katarzyna Tokarska ze Zgromadzenia Sióstr Służek NMP Niepokalanej z Sandomierza.
Wielu pątników decyduje się wyruszyć z pielgrzymką honoracką, ponieważ przyciąga ich jej rodzinny klimat. Sami przyznają, że są jak puzzle, które dopiero razem tworzą coś pięknego. - Tutaj każdy jest sobą i dla każdego jest miejsce. W ciągu tych 5 dni możemy poznać się z imienia, uczyć się od siebie wzajemnie, pomagać sobie. To sprawia, że tworzymy rodzinną atmosferę, a wiadomo, że łatwiej wędruje się razem. Do tego mamy świadomość, że podążamy drogą, którą dokładnie 125 lat temu szedł bł. Honorat. To nam też dodaje sił w pewien sposób - mówi o. Grzegorz Filipiuk OFMCap, przewodnik pielgrzymki.
Pielgrzymka honoracka to jedna z nielicznych, które nie wędrują do sanktuarium maryjnego. Trasa wyznaczona jest tak, by mieć też czas dla Chrystusa, którego uczestnicy codziennie adorują w Najświętszym Sakramencie. - Czasem uważam się za najgorszą pątniczkę, bo mnie nie raduje tak ta droga, dla mnie to wyzwanie. Często mam ochotę wracać, mam wszystkiego dość, denerwuję się na drobnostki, na pogodę, ale mimo wszystko idę. Ktoś lub coś mnie tu trzyma. Tego muszę się dowiedzieć w trakcie drogi - mówi Anna Maria Bem.
Dziś pielgrzymi dotarli do celu swojej wędrówki - klasztoru w Nowym Mieście nad Pilicą, gdzie wieczorem będą uczestniczyć w Eucharystii.