Pani z Bliznami nie ma już z nami. Obdarowana 217 różami, żegnana czule, ze łzami w oczach, wyruszyła do warszawsko- -praskiej rodziny.
Po krótkim odpoczynku rozpocznie wędrówkę po tamtejszych parafiach, kościołach i wspólnotach zakonnych. Jej odejście ściskało za serce i gardło. Wzruszeni wierni uczestniczący w uroczystym pożegnaniu, pozostając na placu, długo machali odjeżdżającej kaplicy z cudowną ikoną. Po peregrynacji w wielu domach pozostały nie tylko Jej wizerunki, ale także wspomnienia niezwykłych spotkań. O pierwsze owoce i podsumowanie czasu spędzonego z Królową poprosiliśmy biskupa ordynariusza. W kolejnych numerach zamieścimy świadectwa pozostałych biskupów, a także kapłanów i wiernych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.