W tym roku przewodników będzie… dwóch. Ks. Rafał, za zgoda bp. Andrzeja F. Dziuby, wskazał swojego zastępcę, ks. Tomasza Stępniaka, wikariusza parafii św. Bartłomieja w Domaniewicach.
– Jest to dla mnie wielka radość, która po części łączy w sobie wyzwanie i zaszczyt. Zaszczyt, bo mogę służyć jeszcze bardziej tym, którzy tak, jak ja kiedyś, wędrują po raz pierwszy, drugi, kolejny na pielgrzymim szlaku. Wyzwanie, gdyż to zupełnie inna służba niż bycie przewodnikiem czy pątnikiem w jednej grupie – mówi o swojej nowej roli ks. Tomasz Stępniak.
Przed nowym przewodnikiem wiele wyzwań, pomysłów, ale też i przeszkód, które trzeba pokonać. Ks. Tomasz jest przekonany, że ze wszystkim da sobie radę, jednak nie sam, ale z ludźmi którzy tak jak on, kochają pielgrzymią drogę. – Bardzo cieszy mnie fakt, że w tej nowej roli nie jestem sam. Wszystko realizuję ze zdolnymi ludźmi, którzy wielokrotnie poświęcają swój wolny czas, aby ktoś, kogo być może nawet nie znają mógł wyruszyć w pielgrzymce i spotykać Boga – dodaje nowy przewodnik.
Pątniczy szlak to przede wszystkim spotkanie z Matką, nie tylko na Jasnej Górze, ale także podczas drogi i w codziennym życiu. Ks. Tomasz przyznaje, że Madonna od zawsze jest obecna w jego życiu i to Ona pomaga mu w podjęciu ważnych decyzji. – To niesamowite, że Ona pojawia się zawsze, kiedy stoję przed trudnym wyborem, ciężką decyzją. Maryja była ze mną w czasie wyborów szkół, studiów, była wtedy, gdy podejmowałem decyzję o opuszczeniu bezpiecznego, rodzinnego domu i wyjeździe na studia. Była też wtedy, gdy zdecydowałem się wstąpić do seminarium, które jest pod Jej wezwaniem. Odwiedziła mnie podczas posługi w mojej pierwszej parafii w Międzyborowie w kopi swego jasnogórskiego wizerunku. Jest ze mną również teraz w Domaniewicach, gdzie posługuję i gdzie powoli wdrażam się w prowadzenie młodych ludzi do Niej.
Ks. T. Stępniak gorąco zachęca do udziału w XXII ŁPPM. To czas nie tylko rekolekcji w drodze, ale także poznania samego siebie, spotykania ludzi, z którymi przyjaźnie trwają lata. – Pielgrzymka pokazała innym obraz siebie, nauczyłem się dostrzegać więcej pozytywów w życiu. Spotkałem osoby, które pomagały mi się modlić, uczyły mnie tego. Pielgrzymka nigdy nie była i nie jest zmarnowanym czasem, ale zagospodarowanym na tyle dobrze, że po zakończeniu drogi wracałem z nowymi calami i zadaniami do realizacji. To właśnie podczas drogi na pielgrzymim szlaku podjąłem większość moich decyzji w życiu, które okazały się słuszne i żadnej z nich dziś nie żałuję. Dlatego kto może, niech wyruszy z nami, aby poszukać odpowiedzi, przekonać samego siebie, że potrafimy być inni, że ludzie zmieniają się na lepsze, jeśli im się to umożliwi. Wszystkich serdecznie pozdrawiam i zapraszam 6 sierpnia do bazyliki katedralnej w Łowiczu, gdzie powstaniemy, by iść i głosić, że mamy w sobie dobro, którym chcemy się dzielić – z uśmiechem zaprasza ks. Tomasz Stępniak.