Całe miasto zamarło na chwilę. Słychać było tylko wycie syren i dźwięki klaksonów samochodowych. W ten sposób mieszkańcy Żyrardowa uczcili pamięć poległych podczas powstania warszawskiego, które wybuchło 1 sierpnia 1944r.
Na skrzyżowaniu ulic 1 Maja i Limanowskiego znajduje się pomnik upamiętniający poległych żołnierzy podczas powstania warszawskiego. Co roku w tym miejscu 1 sierpnia gromadzą się wszyscy, którzy chcą oddać cześć bohaterom wojny. Także w tym roku wiele osób ubranych w koszulki ze znakiem Polski Walczącej, z flagami w dłoniach przyszło, by uczcić pamięć poległych.
Tuż przed godz. 17 pod pomnik liczną grupą przybyli kibice Legii, którzy z wielkim napisem: „Pamiętamy”, z flagami i okrzykiem: „Cześć i chwała Bohaterom!” włączyli się w uroczyste obchody 73. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Gdy wybiła godzina „W”, piesi, kierowcy, wszyscy zatrzymali się. Kibice trzymali w dłoniach zapalone race, a dookoła słychać było jedynie syreny i klaksony aut.
Po odśpiewaniu hymnu i modlitwie za zmarłych, którą poprowadził ks. Łukasz Owsianko, głos zabrał prezydent Żyrardowa Wojciech Jasiński, który przypomniał przebieg wybuchu powstania warszawskiego, a także zmarłego w tym roku mjr. Edwarda Dębińskiego, żołnierza Armii Krajowej, wieloletniego prezesa Światowego Związku Żołnierzy AK środowiska „Żaba” w Żyrardowie, który przez wiele lat podtrzymywał pamięć o swoich poległych kolegach podczas obchodów rocznicy. – Każdego roku wśród nas, pamiętających i spotykających się przy pomniku żołnierzy AK, jest coraz mniej tych, którzy wspierali żołnierzy lub brali czynny udział w powstaniu. Niektórzy z powodów zdrowotnych zostali dziś w domu, inni już od nas odeszli. Nie ma dziś wśród nas mjr. Dębińskiego, któremu oddaję cześć – mówił prezydent Jasiński. – My, żyrardowianie, pamiętamy i oddajemy wam, kombatantom, należną cześć. Dziękujemy wam za wolną Polskę – dodał.
Następnie głos zabrał por. Ryszard Wiśniewski, członek Światowego Związku Żołnierzy AK. 93- letni żyrardowianin opowiedział zebranym swoje wspomnienia powstańcze. – Choć dziś mijają 73 lata od tego wydarzenia, pamiętam każdy ruch, każdy gest. Miałem wtedy 20 lat. Moi przyjaciele byli w tym samym wieku, niektórzy młodsi, inni starsi, ale każdy z nas nie przejmował się wtedy wiekiem. Myśleliśmy tylko o tym, by nasza ojczyzna była wolna. Pamiętam, że moi przyjaciele wzięli ślub chwilę przed akcją, bo jeśli mieliby zginąć, to jako małżeństwo. Był strach, ale to właśnie on gromadził w nas taką siłę. Gdyby nie było powstania, to byśmy byli niczym. Nieraz trzeba było przejąć karabin od zabitego kolegi... – opowiadał por. Wiśniewski. – Do dziś pamiętam, jak w 1945 r., na początku września, byłem w Warszawie. Nie było posesji, na której nie byłoby mogiły. Nie było kawałka ziemi, pod którą ktoś by nie leżał. Krzyż z patyków, kamieni, jakaś butelka z napisem była jedynym pomnikiem dla tych ludzi... – dodał wzruszony.
Po przemówieniu por. Wiśniewskiego Chór Towarzystwa Śpiewaczego „Echo” dał krótki koncert pieśni powstańczych. Wiele osób zgromadzonych na skwerze włączyło się do wspólnego śpiewania „Warszawskich dzieci”, „Pałacyku Michla” czy „Pierwszej Brygady”. Następnie złożono kwiaty pod pomnikiem Powstańców. Wieńce złożyli przedstawiciele ŚZ ŻAK środowiska „Żaba” w Żyrardowie, w imieniu Urzędu Miasta prezydent Jasiński, przedstawiciele Rady Miasta, Starostwa Powiatowego, Stowarzyszenia „Przymierze dla Żyrardowa”, NSZZ „Solidarność”, a także przedstawiciele poszczególnych partii – PiS, PSL, Kukiz ’15, delegacja Miejskiej Biblioteki Publicznej, Stowarzyszenia „Nowy Żyrardów”, Zjednoczonego Frontu Narodowego oraz kibice Legii.
O godz. 18 w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy sprawowana była Eucharystia w intencji poległych żołnierzy. Zaś po Mszy św. na pl. Jana Pawła II odbył się plenerowy koncert pieśni patriotycznych, a potem seans filmu „Miasto ‘44”.