Około 350 osób odwiedziło skierniewicką parowozownię podczas sierpniowego dnia otwartego.
Po obiekcie oprowadzali członkowie Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei. Opowiadali o najciekawszych parowozach i wagonach znajdujących się w zbiorach tego muzeum kolejnictwa.
Wśród nich znajduje się m.in. parowóz pośpieszny PD 5 - jedyny na świecie model szkoleniowy z wyciętym w kotle otworem, by zwiedzający mogli zobaczyć jego budowę. Niektóre z ponad stu znajdujących się tu lokomotyw i wagonów liczą sobie ponad 120 lat. Co najmniej kilka jest unikatami na skalę europejską, jak choćby samobieżny wagon akumulatorowy "Wittfeld" z 1913 roku.
Pytani o wrażenia z wycieczki goście przyznają, że obiekt bardzo im się podoba, a pasja z jaką o parowozach opowiadają członkowie PSMK budzi podziw. Wielu z odwiedzających przyjeżdża z dziećmi. Dla najmłodszych parowozownia to niezwykle ciekawe miejsce. Mogą tu zobaczyć wagony i parowozy jakich nigdzie indziej nie zobaczą. Odwiedziny w skierniewickim muzeum kolejnictwa to okazja, by wysłuchać też ciekawych opowieści o dawnej kolei.
Pierwszy raz parowozownię odwiedził mieszkaniec Łodzi Marcin Koperski. Przyjechał z niespełna trzyletnim synem, który bardzo lubi kolej. - Do tej pory nawet nie wiedziałem, że w Skierniewicach jest takie miejsce. Jak tylko usłyszałem, nie mogłem przepuścić takiej okazji i nie przyjechać. Widać, że ludzie, którzy zajmują się parowozownią, wkładają w to całe serce.