Tradycyjnie, w lesie przed Gidlami na trasie ŁPPM wyłania się jeszcze jedna grupa. Idą w niej pątnicy w zróżnicowanym wieku. Większość z nich w sutannach i habitach. Grupie tej najczęściej przewodzi główny przewodnik pielgrzymki, choć tak naprawdę nie wiadomo do końca, jak to jest naprawdę.
Mowa o grupie czarnej, czyli wszystkich księżach, siostrach zakonnych i klerykach, który pielgrzymują w XXII ŁPPM. Każdego roku grupa ta dość efektownie zaznacza swój udział w pielgrzymce.
W tym roku postawili a latynoskie rytmy z przymrużeniem oka. Słynna już piosenka „Despacito” ma wiele odsłon, ale także i aranżacji. Jedna z nich to piosenka w wykonaniu Minionków (żółtych postaci z filmu „Jak ukraść księżyc” i jego kontynuacji). Atrybutem bajkowych stworzeń są… banany. Dlatego w tym roku grupa czarna przeszła przez las z owocami w ręku, w rytmie latynoskiej piosenki, wśród baniek mydlanych i kolorowych balonów. Główny przewodnik pielgrzymki ks. Rafał Babicki założył nawet maskę Minionka, by nikt go nie rozpoznał.
Jak zwykle przejście tej grupy wywołało uśmiech na twarzach pątników i spowodowało, że podczas pokazu wszyscy wstali z miejsca, by podziwiać dystans i dobry humor księży.