Skaut bez lasu to nie skaut

Las Głuchowski na wakacje staje się ich domem. Od lat tu przyjeżdżają, bo otoczenie ładne i ludzie życzliwi. A i las przyjazny, znają go doskonale. Po dramatycznych wydarzeniach na Pomorzu... nic się w tej sprawie nie zmieniło.

Maria Grabowska

|

Gość Łowicki 36/2017

dodane 07.09.2017 00:00
0

Przyjechali w sierpniu z całej Polski – harcerze z Wrocławia, Lublina, Poznania, Rawy Mazowieckiej, ale także ze Słowacji i Węgier. Rozstawili namioty, zbudowali kuchnie. Do drzew przymocowali stoły i dachy chroniące przed deszczem. Zbudowali też kaplicę, bo na obozach zawiszaków miejsce do modlitwy zawsze być musi. Jest ołtarz, krzyż, świeczniki. Wkładają dużo wysiłku, by to miejsce wyglądało szczególne ładnie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy