Szkoła Podstawowa w Nowem koło Krośniewic obchodziła jubileusz 10-lecia nadania imienia generała Władysława Andersa. Było patriotycznie, podniośle i wzruszająco, a uczniowie pokazali jak bliski jest im ich patron.
Podczas uroczystości jubileuszu czerwone maki wpięte w stroje dzieci, a także w rękach uczestników bitwy, przypominały co wydarzyło się pod Monte Casino.
- Kwiaty symbolizują polską krew przelaną w tej bitwie. Musimy pamiętać, że walczyli tam nasi żołnierze i dbać o wychowanie patriotyczne w naszej szkole - mówiła Magdalena Kaczmarek, przewodnicząca samorządu szkolnego.
Uroczystości jubileuszowe rozpoczęły się Mszą świętą pod przewodnictwem księdza Krzysztofa Kuśmirka, proboszcza parafii w Nowem. Homilię wygłosił ks. Andrzej Targosz, kapelan grupy rekonstrukcji historycznej Karpaty.
- Jestem fanem generała Andersa - wyznał podczas kazania. - W rekonstrukcjach historycznych odtwarzamy jeden z batalionów generała, trzeci batalion strzelców karpackich. Mówimy o generale, o kampanii włoskiej, o bitwie pod Monte Casino. Dlatego bardzo chciałem być w tym miejscu, gdzie urodził się generał Anders.
Dalsza część uroczystości odbyła się na placu szkolnym. Gości powitała dyrektor szkoły Grażyna Sochacka. Pod pamiątkową tablicą złożono wiązanki kwiatów. Nowe odwiedziła również córka generała, senator Anna Maria Anders.
- To dla mnie bardzo wzruszająca chwila. Przed przyjazdem tutaj odwiedziłam dom, w którym urodził się mój ojciec - mówiła podczas uroczystości i dalej zwracała się do zebranych. - Patrząc na tą młodzież jestem dumna. Gratuluję i dziękuję, że podtrzymujecie tradycje i zachowujecie pamięć o generale Andersie - dodała.
W jubileuszu udział wzięli licznie przybyli goście, poczty sztandarowe jednostek wojskowych dziedziczących tradycje Drugiego Korpusu Polskiego i szkół noszących imię generała.
Gośćmi honorowymi był uczestnik bitwy pod Monte Casino: major Antoni Łapiński, który nie krył wzruszenia. - Tam było po prostu strasznie. Tego się nie da dzisiaj opisać słowami. W bitwie pod Monte Casino miałem 20 lat. Moim zadaniem było noszenie rannych. Wprawdzie nie jest to bezpośrednia walka z karabinem w ręku, ale też bardzo ciężkie zadanie. Byłem tak potwornie zmęczony i marzyłem o chwili snu. Każdy żołnierz, jak i każdy człowiek ma jakieś swoje zadanie do spełnienia - opowiadał major Łapiński.
- Udaje nam się wpajać młodzieży wartości patriotyczne m.in. dzięki bliskiej współpracy z Anną Maria Anders oraz byłymi żołnierzami i instytucjami. Spotkania z uczestnikami tamtych wydarzeń to prawdziwe żywe lekcje historii. Od 10 lat wyjeżdżamy na uroczystości patriotyczno-religijne na Monte Cassino, do Bolonii, Ancony. Mam ten zaszczyt reprezentować szkołę i uczestniczyć w szlaku bojowym, jaki przeszli żołnierze generała Andersa - opowiadała Grażyna Sochacka, dyrektor szkoły w Nowem.