Zgodnie z przyjętą zasadą coroczna pielgrzymka katechetów i nauczycieli diecezji łowickiej przebiega inną trasą. 18. z kolei odbyła się 30 września. Swój początek miała w kościele parafii Wszystkich Świętych w Żelaznej. Uczestnicy dotarli tam autokarami i samochodami.

Dać z siebie wszystko

Zanim wyruszyli w drogę, ks. Jarosław Wypchło, miejscowy proboszcz, przedstawił historię parafii i świątyni, w której znajduje się pochodząca prawdopodobnie z XII w. chrzcielnica. Pobłogosławił wspólnotę, założył stułę i sam dołączył do grupy pątników, której przewodzili kapłani z Wydziału Nauki Katolickiej Kurii Łowickiej – ks. Sławomir Sobierajski i ks. Kamil Goc.

W drodze do pielgrzymów dołączyli ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba i sufragan bp Wojciech Osial. Jak każda pielgrzymka, również i ta miała formę pokutną. Pątnicy odmówili Różaniec, śpiewali pieśni. Słuchali również rozważań ks. Sobierajskiego o Bożym miłosierdziu. U celu wędrówki bp Dziuba przewodniczył Mszy św. Świątynia zachwyca wystrojem wnętrza, stylizowanym na wzór cerkwi. Proboszcz ks. Jan Rawa wyjaśnił zebranym cel umieszczenia aż tylu ikon i witraży w stylu wschodnim. Zdaniem proboszcza, Kościół powinien oddychać dwoma płucami – wschodnim i zachodnim, o co dopominał się św. Jan Paweł II. Homilię wygłosił bp Osial. – Mamy za zadanie podjąć trud głoszenia, nauczania i wychowywania. Dawać z siebie wszystko, co najlepsze, z ufnością, że jest z nami Pan Bóg. Moc jest u Pana Boga. My jesteśmy tylko narzędziami – głosił. Po agapie przygotowanej przez miejscowych parafian pątnicy, w tym siostry zakonne i towarzyszący im kapłani, modlili się w kościele Koronką do Bożego Miłosierdzia. Był wśród nich też ks. Wiesław Wronka, który szefuje Wydziałowi Nauki Katolickiej od jego powstania.

Krzyż nie taki ciężki

Pielgrzymka nie ma formy zamkniętej. Choć korzystają z tej formacji duchowej głównie nauczyciele religii i ich koledzy oraz koleżanki z pracy, często dołączają do nich bliscy, a nawet uczniowie. I to nie za karę. Grupę 11 gimnazjalistów ze szkół w Osuchowie i Radziejowic zachęciła katechetka Elżbieta Olborska. – Są tu z własnej woli. Nie zmuszałam ich do tego. Podeszli do pielgrzymki bardzo odpowiedzialnie. Przygotowali się przez sakrament pokuty. Nieśli krzyż i tuby pielgrzymkowe. Dwóch chłopców służyło do Mszy św. – mówi pani Elżbieta. Jej słowa potwierdzają uczniowie. – Pani nas zapewniała, że będzie świetna atmosfera i tak było. A krzyż nie był taki ciężki. To była przyjemność go nieść – mówi Kacper Adamczyk, gimnazjalista z Osuchowa. – Pierwszy raz uczestniczyłam w pielgrzymce i pierwszy raz w Eucharystii, którą odprawiało dwóch biskupów – nie kryje wrażeń Marta Fałkowska, gimnazjalistka z Radziejowic. Natalia Galińska, jej koleżanka ze szkoły, przyznaje, że miała zupełnie inne wyobrażenia o pielgrzymce. – Zaskoczyła mnie pozytywnie. Trudno to opisać słowami, trzeba to samemu przeżyć – mówi. Hanna Drązikowska, nauczycielka religii w jaktorowskiej podstawówce, zachęciła dwie uczennice. – To nasza pierwsza pielgrzymka. Było świetnie. Chciałybyśmy jeszcze raz pójść – mówią zgodnie Jagoda Caban i Wiktoria Wojciechowska. Z zaproszenia skorzystał nawet tata Wiktorii. – Od pewnego czasu narastała we mnie potrzeba bliskości Boga. Córka poinformowała mnie, że zapisała się na pielgrzymkę. Powiedziałem: „Idę z tobą!” – mówi Piotr Wojciechowski. Dziękując uczestnikom, a także organizatorom, bp Dziuba zapowiedział, że przyszłoroczna pielgrzymka odbędzie się w trzecią sobotę września. – Bądźcie pełni nadziei. Nie ulegajcie często złudnym słowom, które mogą tę nadzieję zburzyć. Wszyscy jesteśmy nauczycielami, wszyscy pełnimy tę posługę: „Idźcie i nauczajcie” – nawiązał do hasła tegorocznej wędrówki: „Idźcie i głoście”.