Kapsuła czasu w kształcie złotego jabłka umieszczona została w płycie skierniewickiego rynku. Inicjatywa wieńczy jubileusz 560-lecia Skierniewic.
Listy zamknięte w złotym jabłku czekać mają czterdzieści lat na ich otwarcie. Pisali je duzi i mali, ojcowie i babcie. O tym co jest i co chcieliby żeby było. O swych uczuciach, marzeniach, swoim mieście, o swoich bliskich. O czym dokładnie? Dowiedzą się ci, którzy za 40 lat staną na skierniewickim rynku.
Urodziny miasto zaczęło świętować 19 lutego w rocznicę nadania Skierniewicom praw miejskich. Z tej okazji odbyła się impreza plenerowa "Najlepszego Skierniewice", w ramach której pokazano m.in. widowisko uliczne "Z głową w chmurach". Na jubileuszowej gali przyznano też Honorowe obywatelstwo podpułkownikowi pilotowi Romualdowi Sulińskiemu. Tytułem Zasłużonego dla miasta Skierniewice uhonorowano autorkę książek Wiesławę Maciejak i wieloletniego nauczyciela i samorządowca Tadeusza Roszkowskiego.
Kolejnym wydarzeniem roku jubileuszowego był May syty fest - festiwal muzyki alternatywnej połączony z festiwalem smaków z całego świata.
Również Święto Kwiatów Owoców i Warzyw w roku jubileuszowym było wyjątkowe. Ogrodnicza impreza świętowała również swój własny jubileusz - 40-lecie. Święto w rozmiarze XL zgromadziło ponad 1200 wystawców. Odwiedziło je około trzystu tysięcy gości.
Na zakończenie powstała złota kapsuła czasu w kształcie jabłka, symbolu Skierniewic.
Napisanie listu do przyszłości nie było łatwe - przyznaje Anna Wolińska, naczelnik wydziału kultury i promocji urzędu miasta. - To co chciałam napisać, albo wydawało mi się zbyt trywialne, albo było tego wszystkiego za dużo. Tak naprawdę napisałam cztery listy. Do rodziny i do przyjaciół.
W przedsięwzięcie licznie zaangażowali się mieszkańcy miasta, którzy napisali około 1200 listów. W kapsule znalazły się też zdjęcia, rysunki, między innymi dzieci z przedszkola nr 10. Są listy nadesłane z różnych miasta Polski, ale także z innych krajów - z Indii, czy Wielkiej Brytanii. Swój list w złotym jabłku złożyło małżeństwo, które właśnie wyprowadza się ze Skierniewic do Austrii. Obiecują, że za 40 lat na pewno do Skierniewic wrócą. Swoje listy napisali parlamentarzyści tego regionu i wojewoda łódzki Zbigniew Rau, a także prezydent Skierniewic Krzysztof Jażdżyk. Włodarz miasta napisał dwa listy. Jeden od władz samorządowych do wszystkich mieszkańców i drugi - prywatny. - Mam nadzieję, że za 40 lat nasze miasto będzie piękną metropolią, a każdy z mieszkańców będzie miał jak najwięcej satysfakcji z tego, że tu mieszka. Chciałbym, żeby ci, którzy szukają swojego miejsca w Polsce, znaleźli je właśnie tutaj - powiedział nam prezydent Krzysztof Jażdżyk.
Pomysł kapsuły czasu zmobilizował skierniewiczan do wspomnień, planów o przyszłości, marzeń, do nakręcenia filmów z życzeniami dla swych najbliższych. W kapsule znalazło się też zrobione podczas uroczystości jej instalowania wspólne zdjęcie.
- To co się udało zrobić jest wyjątkowe, te emocje, wzruszenia i słowa, które zostały uśpione na lat czterdzieści. Nie chcieliśmy żeby ten projekt był smutny, a troszkę jest. Absolutnie wierzę, że będę przy otwarciu kapsuły na skierniewickim rynku. Nie mogłam sobie wymarzyć, żeby przy tam pięknym przedsięwzięciu pracować - mówi Anna Wolińska.
- List pisaliśmy razem z naszym dziećmi - mówi pani Joanna. - Pisaliśmy o tym, co się dzieje teraz i o planach, które mamy w naszych głowach. Za 40 lat zrobimy podsumowanie tego wszystkiego. Znalazły się tam też życzenia dla naszych najbliższych. Oby się spełniły - mówi pani Ola.
Złote jabłko umieszczone zostało pośród luster, pod pancerną szybą w płycie rynku. Obok znalazła się tabliczka informująca o ukrytym tu na 40 lat skarbie mieszkańców Skierniewic. Klucz do kapsuły czasu znajduje się w gabinecie prezydenta, w Ratuszu. Złote jabłko otwarte zostanie w 2057 roku, kiedy miasto obchodzić będzie swoje 600-lecie. Do zobaczenia za 40 lat.