Na boisku orlik przy Szkole Podstawowej nr 3 w Łowiczu odbył się Maraton Świętych. Imprezę religijno-rekreacyjną zorganizowali katecheci.
Doroczne wydarzenie gromadzi dzieci i ich rodziców głównie z dzielnicy Korabka, gdzie znajduje się szkoła. Religii uczą w niej Piotr Miazek i Monika Wilkoszewska. Za ich sprawą listopadową porą odbywa się Maraton Świętych. Tematyka zmienia się co roku. Tym razem wydarzeniu towarzyszyło hasło: "Z Łucją, Franciszkiem i Hiacyntą przez Maryję do nieba".
W organizację zabawy włączyli się gimnazjaliści. Mimo chłodnej aury, wieczorem 14 listopada na boisku pojawiło się ok. 100 osób. Biletem wstępu na boisko była... krówka rozdawana przy wejściu. Cukierek miał charakterystyczne opakowanie - papierek w błękitnym, maryjnym kolorze z napisem: "Różaniec w 100. rocznicę objawień w Fatimie", z dopiskiem: "Parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łowiczu". Takie cukierki otrzymywały dzieci podczas nabożeństw różańcowych w pobliskim kościele.
Zabawa przybrała formę rywalizacji. Kapitanami drużyn były dzieci w przebraniach Łucji, Franciszka i Hiacynty. Pierwszą z konkurencji była gra na flecie. Trzeba było jak najwierniej odtworzyć zagraną melodię. Był też quiz o modlitwie różańcowej. Pytania były podchwytliwe, np. ile razy odmawia się "Wierzę w Boga" czy "Zdrowaś, Maryjo" podczas Różańca. Chodziło o cały Różaniec, a nie jego cząstkę.
Kolejna konkurencja polegała na przekazaniu z odległości kilkunastu metrów krótkiego zdania - fragmentu objawienia fatimskiego. Nie było to łatwe. Wprowadzono bowiem utrudnienie. Osoba, która podjęła się tego zadania, musiała głośno krzyczeć, żeby zrozumieli ją członkowie kilkuosobowej drużyny, bowiem jej głos był celowo zagłuszany z głośników odgłosami stadionowymi.
Pomiędzy konkurencjami odczytywane były fragmenty orędzia i teksty św. Jana Pawła II o Różańcu. Zachęcały one do odmawiania tej modlitwy. Tak się też stało pod koniec spotkania. 3 drużyny, tym razem złożone ze wszystkich zgromadzonych na boisku, odmówiły po dziesiątce Różańca.
Spotkanie zakończyło się tradycyjnie, czyli "biegiem do nieba". Start był na środku boiska, metą była jedna z bramek z napisem: "Niebo". W zabawie wziął udział ks. Kamil Goc, rezydent parafii na Korabce, który pobłogosławił na szczęśliwy powrót do domów. Organizatorzy zadbali o gorącą herbatę i słodki poczęstunek.