Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Papież na wyciągnięcie ręki

– Już od pierwszego dnia podróży mieliśmy poczucie, że znamy się wiele lat – mówi Agnieszka Seliga. – A nie wiedzieliśmy, ile pięknych chwil nas czeka!

Na przełomie stycznia i lutego grupa 20 osób wyruszyła z parafii św. Jakuba Apostoła w Głownie do Rzymu. Inicjatorem wyjazdu był ks. Stanisław Banach, proboszcz parafii, a zarazem dziekan głowieński. Drugim z kapłanów, który towarzyszył pielgrzymom, był wikariusz ks. Zbigniew Kielan, od niedawna kapelan miejscowego szpitala. Wierni z parafii św. Jakuba stanowili trzon wyprawy, ale były też osoby z Piątku i Sochaczewa.

Pojechali, żeby przywieźć do kaplicy szpitalnej relikwie bł. Franciszki Siedliskiej i jej duchowych córek nazaretanek, męczennic II wojny światowej.

Bogaty program pobytu w Wiecznym Mieście sprawił, że tak naprawdę wolnych chwil – nawet tych na zakup pamiątek – było niewiele. – Wszystko poszło dosyć sprawnie jak na grupę, która reprezentowała trzy pokolenia. W naszym gronie były osoby mające po 20, 30 lat, jak i te powyżej 70. Dla młodszych to był trud, a co dopiero dla starszych, ale nikt nie narzekał – mówi A. Seliga.

Co zwiedzili i zobaczyli? Między innymi wszystkie cztery bazyliki większe, Muzea Watykańskie z ogrodami, Koloseum i Forum Romanum, Panteon, Schody Hiszpańskie czy plac Wenecki. Tych atrakcji było wiele. Co ciekawe, w rolę przewodnika, który ciekawie opowiadał o tych miejscach, wcielił się ks. Banach. Pielgrzymi dotarli również tam, gdzie osoby postronne nie mają wejścia. Grupa zwiedziła loggie watykańskie, miejsce urzędowania dostojników kościelnych. Przydały się tu znajomości ks. Zbigniewa, który studiował we Włoszech.

Wielkim przeżyciem było uczestnictwo w audiencji generalnej papieża Franciszka, i to w strefie VIP. – Próbowaliśmy zwrócić na siebie uwagę Ojca Świętego, krzycząc: „Papa Francesco! Papa Francesco!”. Papież spojrzał na nas i nam pobłogosławił – mówi Justyna Kośka z sochaczewskiej parafii św. Wawrzyńca.

Okazało się, że Ojca Świętego, znów prawie na wyciągnięcie ręki, pielgrzymi spotkali jeszcze raz. Było to w Dzień Życia Konsekrowanego podczas Mszy św. w bazylice św. Piotra. – Nie wiem, czy to modlitwy ks. Stanisława i ks. Zbyszka zostały wysłuchane, ale siedzieliśmy bardzo blisko papieża – dodaje pani Justyna. O wyjeździe mogłaby długo opowiadać. – Pojechaliśmy w styczniu. Bałam się, że będzie zimno. A było przepięknie! Nie było tłumów i można było wszystko spokojnie podziwiać – mówi z przejęciem.

Pielgrzymi, choć pochodzą z różnych miejsc i są w różnym wieku, zawiązali bliskie znajomości. – Duża w tym zasługa naszych księży, którzy włożyli wiele trudu w organizację wyjazdu – przekonuje pani Agnieszka.

Pątnicy, tuż przed powrotem, w ramach podziękowania dla kapłanów przekazali im relikwiarze. Księża nie spodziewali się, że fundatorzy znajdą się tak szybko.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy