Na ulicach miast i mniejszych miejscowości diecezji odbyły się Drogi Krzyżowe. W łowickiej z wiernymi krzyż dźwigali m.in. biskupi.
W piątek 23 marca w wielu miejscowościach diecezji łowickiej odbyły się Drogi Krzyżowej prowadzone ulicami. Ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba i biskup pomocniczy Wojciech Osial uczestniczyli w takim nabożeństwie w Łowiczu.
Droga wiodła od bazyliki katedralnej do kościoła parafii Chrystusa Dobrego Pasterza. Krzyż nieśli strażacy, panie z kół różańcowych, nauczyciele, przedstawiciele służby zdrowia, ojcowie, matki, członkowie Drogi Neokatechumenalnej, siostry zakonne, młodzież i kandydaci do bierzmowania, władze samorządowe, członkowie Solidarności, biskupi i kapłani, uczniowie szkół Pijarskich, rodzice i dzieci z Domowego Kościoła.
Już na stopniach świątyni przy krzyżu stanęli lektorzy i ministranci.
Obstawę niesionego krzyża stanowili strażacy oraz harcerze niosący pochodnie. Rozważania przy poszczególnych stacjach nawiązywały do 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Wspominano ważne wydarzenia i postaci m.in. bł. ks. Jerzego Popiełuszkę czy powstanie Solidarności.
- Dobrze się stało, że tegoroczna Droga Krzyżowa była jeszcze jednym dziękczynieniem za 100 lat niepodległości. Słyszeliśmy - na tych drogach naszych 100 lat były oplucia i biczowania Rzeczpospolitej, były nieprawdziwe świadectwa, ale była także Maryja. Były także liczne Weroniki. A ilu było Szymonów z Cyreny, którzy pomagali często za wielką ceną? Ile kobiet płakało, modliło się na przestrzeni tych 100 lat? - mówił bp Dziuba. Na koniec udzielił wszystkim błogosławieństwa.