Po Mszy św. ulicami Łowicza przeszła barwna procesja z Najświętszym Sakramentem.
Przy każdym z czterech ołtarzy czytana była Ewangelia nie tylko w języku polskim, ale także w jednym z obcych - angielskim, niemieckim, włoskim i łacińskim. Przy pierwszym także w gwarze łowickiej. Elementem podkreślającym folklor łowicki były nie tylko stroje Księżaków, ale także ornaty zdobione łowicką wycinanką według projektu Henryki Lus, które na czas procesji przywdziali biskupi.
Cześć Jezusowi Eucharystycznemu oddawali przedstawiciele wszystkich wiosek należących do parafii wraz ze swoimi chorągwiami. Podobnie jak w latach ubiegłych w procesji Bożego Ciała uczestniczyła rzesza łowiczaków w strojach ludowych w ten sposób dających świadectwo nie tylko wiary, ale i wierności tradycji. Najmłodsi uczestnicy procesji ubrani w strój łowicki mieli niewiele ponad rok.
– Przyjechałam tu dziś z Poznania – mówi Karolina Wojdyła. – Często widywałam łowickie Boże Ciało w telewizji. Bardzo chciałam je zobaczyć na własne oczy. Żadne filmy ani zdjęcia nie oddają tej atmosfery. Nie przypuszczałam, że aż tak wiele osób za Jezusem wędruje w strojach łowickich. Podziwiam ich wysiłek, ale i miłość do Boga.
W podobnym tonie wypowiadała się także pani Judith mieszkająca pod Berlinem. – Zazdroszczę Polakom ich wiary i dumy z tego, że wierzą. Mimo zmęczenia na ich twarzach uśmiech był wymalowany. Zachwyciło mnie, z jaką radością pokazywali swoje stroje. Muszę przyznać, że mają się czym chwalić – dodała.
Po zakończonej procesji, przy czwartym ołtarzu na Starym Rynku, wierni wysłuchali homilii abp Salvatore Pennacchia. – Procesja Bożego Ciała jest obrazem naszego ziemskiego życia, które jest wędrowaniem z Jezusem Chrystusem do domu Ojca – mówił hierarcha.
Nuncjusz apostolski wiele miejsca poświęcił jedności. – Dar jedności jest dzisiaj szczególnie zagrożony. Szatan usiłuje rozbić wspólnotę wiary, szerząc spory nienawiści i herezji – mówił. – Najlepszym lekiem są modlitwa i Eucharystia. Kto dobrze uczestniczy w Eucharystii, kto nie wykreślił ze swojego życia chwil adoracji Najświętszego Sakramentu, ten jest apostołem jednoczenia. Dobrze przeżywana Eucharystia łączy nas nie tylko z Bogiem, ale i z sobą – tłumaczył abp Salvatore Pennacchio.
Na zakończenie uroczystości bp Andrzej F. Dziuba udzielił błogosławieństwa na cztery strony świata monstrancją przedstawiającą pelikana. Kult Ciała i Krwi Chrystusa niejako wpisuje się w Łowicz, bo w herbie miasta widnieje pelikan, który jest zarazem symbolem Eucharystii.
Ostatnim akordem było odśpiewane w katedrze "Te Deum" i powtórne błogosławieństwo, którego tym razem udzielił abp Salvatore Pennacchio.
Warto wspomnieć, że 4 sierpnia 2014 roku procesja Bożego Ciała w Łowiczu została wpisana na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.