– Ikona jest dla mnie czymś bardzo ważnym, bo to coś, co wyraża świętość, coś, co mogę adorować. A gdy jeszcze wyszła spod ręki mojej żony... Kiedy się przy niej modlę, wiem, że Pan Bóg tu jest – mówi Paweł Bursztynowicz.
Pokora wobec własnych ograniczeń, posłuszeństwo zasadom i regułom, a także cierpliwość, dokładność połączone z potrzebą i pragnieniem modlitwy i kontemplacji – to wielkie dary, których doświadczają ikonopisarze. Pisząc o Bogu, Maryi, świętych, łączą ich życie ze swoim. Wyuczone zasady stają się zaproszeniem do nawiązywania relacji. Wielogodzinne wpatrywanie się w oczy Jezusa i dotykanie pędzlem Jego ciała wymagają niezwykłej wrażliwości, ale i odwagi. W każdej z nich zawarta jest czyjaś wrażliwość, doświadczenia życiowe, godziny spędzone przed i z Bogiem. Bez względu na liczbę ukończonych kursów pierwszym nauczycielem pozostaje Duch Święty.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.