Do domu rodzinnego św. Faustyny w Głogowcu przyjechali na rowerach pielgrzymi. Przybyli na 113. rocznicę jej urodzin. Swój trud ofiarowali w intencji polskich rodzin.
Aż z Krakowa na miejsce startu pielgrzymki przybyła Zofia Więckowska. - Kult świętych jest dla mnie ważny. Siostra Faustyna jest mi bliska z tego powodu, że w Łagiewnikach jest sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Zapragnęłam zobaczyć miejsce, w którym przyszła na świat i dorastała - mówi.
Ks. Dłutowski zwraca uwagę na maryjny charakter pielgrzymki. Trasa przebiegła przez 6 sanktuariów: w Rokitnie - MB Wspomożycielki Prymasów, w Niepokalanowie - NMP Niepokalanej, w Szymanowie - NMP Jazłowieckiej (tu dołączyła grupa grójecka), w Miedniewicach - MB Świętorodzinnej, w Domaniewicach - MB Pocieszycielki Strapionych, w Mąkolicach - MB Fatimskiej. - Dla mnie te 6 sanktuariów, które nawiedzamy w drodze, kojarzy mi się z sześcioma stągwiami w Kanie - podkreśla kapłan.
Pątnicy na rowerach podkreślali serdeczność parafian w miejscach, gdzie zatrzymywali się na posiłek i nocleg. Ostatnią noc spędzili już w Głogowcu. Czuwali przy relikwiach św. Faustyny, które procesyjnie zostały przyniesione z pobliskiego sanktuarium. Nad ranem 25 sierpnia pątnicy odprawili Drogę Krzyżową, a potem uczestniczyli w Mszy św. Tym razem, ze względu na deszczową pogodę, Eucharystia, której przewodniczył kustosz sanktuarium ks. Janusz Kowalski, została odprawiona nie na zewnątrz domu rodzinnego św. Faustyny, a w środku. Za ołtarz posłużył stół, przy którym siadała święta czcicielka Bożego miłosierdzia.
Pielgrzymi udali się też na cmentarz w Świnicach Warckich do grobu rodziców św. Faustyny - Stanisława i Marianny Kowalskich.
Organizatorem logistycznym pielgrzymki jest Fundacja "Promień Bożego Miłosierdzia", której celem jest rozpowszechnianie kultu Bożego miłosierdzia w duchu objawień św. Faustyny.