Przez Łowicz przeszedł biało-czerwony korowód. Dzieci i młodzież w narodowych barwach manifestowali 100-lecie polskiej niepodległości.
Inicjatorką niepodległościowego pochodu jest Renata Balik, nauczyciel historii w Szkole Podstawowej nr 1 w Łowiczu. Miejsce zbiórki wyznaczono na Nowym Rynku. 18 września przyszły tam też przedszkolaki. Burmistrzowi Łowicza Krzysztofowi Janowi Kalińskiemu ofiarowano dwa wielkie biało-czerwone kotyliony. Niesione były na czele przemarszu za werblistkami.
Pochód przeszedł przez ul. Zduńską, Stary Rynek, ul. Mostową i ul. Starorzecze do muszli koncertowej w parku Błonie. Już bez przedszkolaków, które ze względu na długość przemarszu, wróciły do swoich przedszkoli, ale i nawet bez nich wydawało się, że przemarsz nie ma końca.
W pochodzie uczniowie nieśli chorągiewki i emblematy w narodowych barwach. Sporo było też latawców z patriotycznymi akcentami. Uczniom łowickich szkół towarzyszyli nauczyciele. Zdecydowana większość uczestników ubrana była na biało-czerwono.
- Zaplanowałem sobie, że uścisnę dziś dłonie 1918 osobom i to uczyniłem, co sprawiło mi wielką przyjemność - mówił na scenie muszli koncertowej burmistrz Łowicza.
Na koniec odbyła się rewia latawców. Szkoda tylko, że bezwietrzna pogoda sprawiła, że większość prób puszczania latawców skazana była na niepowodzenie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się