W Wyższym Seminarium Duchownym w Łowiczu 4 alumnów przyjęło sutannę - strój duchowny. Uroczystości przewodniczył ks. Piotr Kaczmarek, rektor seminarium.
W sobotę 27 października klerycy III roku - Piotr Ornafa, Michał Kubiak, Bartłomiej Jaska i Krzysztof Żądło - przyjęli sutanny. Na uroczystości nie zabrakło rodziców, rodzin, bliskich, przyjaciół oraz księży proboszczów alumnów. Eucharystii przewodniczył ks. Kaczmarek, który w homilii udzielał rad klerykom, bazując na własnych doświadczeniach.
- Dziś dostajecie sutanny - strój duchowny, który - wbrew pozorom - zmieni wasze życie. Sam tego doświadczyłem, gdy zacząłem ją nosić. U jednych wywołuje pogardę, u innych - szacunek. Pamiętam moje zdziwienie, zażenowanie, gdy starszy człowiek ściągnął czapkę z głowy na mój widok. Zastanawiałem się, jak to możliwe, że przede mną, młodym człowiekiem, starszy skłania głowę. Dopiero potem zrozumiałem, że to ze względu na sutannę. Będziecie w niej widoczni jako świadkowie Chrystusa. To zobowiązuje - mówił rektor.
Alumni, wyrażając chęć przyjęcia stroju duchownego i obowiązków, jakie za sobą niesie noszenie sutanny, przystąpili do obrzędu obłóczyn. Założenie stroju duchownego wywołało wiele emocji wśród zgromadzonych. Rodzice, rodzeństwo kleryków nie kryli wzruszenia. - Jestem z niego bardzo dumna. Mój mąż wczoraj powiedział, że po przyjęciu sutanny syn stanie się prawdziwym żołnierzem Chrystusa. Wydawało mi się to nieodpowiednie, ale dziś widzę w nim takiego żołnierza, który założył swój mundur i idzie walczyć w imię Dobra - mówi Katarzyna Ornafa.
Na zakończenie uroczystości klerycy podziękowali wszystkim zgromadzonym za obecność, najbliższym - za wsparcie, które otrzymują od pierwszych dni spędzanych w seminarium. Sami przyznają, że nie spodziewali się, iż obłóczyny zmienią coś w ich życiu. - Przygotowywaliśmy się do tego dnia, ale nie myślałem, że będę tak poruszony. Traktowałem to raczej jako kolejny etap formacji, ale to początek nowych doświadczeń, obowiązków. Teraz mogę powiedzieć, że jestem gotowy nosić sutannę, pokazywać się w niej, ale jak będzie, przekonam się za jakiś czas. Do tej pory byliśmy anonimowi, teraz każdy będzie widział, że wybraliśmy Chrystusa - mówi K. Żądło.
- Jesteście jakby nowo narodzeni. Nowe szaty, nowe wyzwania. Pierwsze to takie, by nauczyć się w niej chodzić. Po schodach nie jest łatwo, jeszcze w dół jakoś pójdzie, ale w górę jest ciężej. Ale zawsze wędrówka w górę wymaga pracy. Dziś widzieliśmy, że macie wsparcie, modli się za was cała wspólnota - podsumował ks. Kaczmarek.