Ulicami Skierniewic przeszedł I Marsz Mikołajów.
Wydarzenie rozpoczęło się przed Dworcem PKP, a zakończyło na rynku przed ratuszem, gdzie odpalono choinkę i uruchomiono świąteczną iluminacje. W marszu zorganizowanym przez Młodzieżową Radę Miasta uczestniczyła rzesza mieszkańców. Większość skierniewiczan wędrowało w czerwonych czapkach i strojach Mikołajów. Czerwoną czapkę z białym pomponem ubrał nawet Jabłcuś – skierniewicka maskotka. Do radosnego orszaku podczas trasy chętnie dołączali kolejni mieszkańcy. Na rynku św. Mikołaj, a także prezydent Miasta Krzysztof Jażdży rozdawali dzieciom słodkie upominki – czekoladowe Mikołaje. Był też koncert w wykonaniu skierniewickich uczniów.
Nową inicjatywę chwalili mieszkańcy. – Super pomysł. Moje 6 letnie dziecko było zachwycone. Córka pytała czy każdy z Mikołajów będzie dawał jej prezent – mówi Joanna Jaroszewska. Zadowolenia nie kryły także pani Monika i Roksana. Młode mamy, które w marszu uczestniczyły ze swoimi dziećmi. - Mój Maks jeszcze nie chodzi, jedzie w wózku. Proszę zobaczyć jaki jest zadowolony. Od małego chcemy z nim uczestniczyć w fajnych inicjatywach. Niech się uczy bycia dobrym od najmłodszych lat. Biskup Mikołaj daje przykład – mówi pani Monika. – Święta prawda. W dzisiejszych czasach ludzie chodzą w różnych marszach. Ja z dziećmi wybrałam ten. Podoba mi się idea i jego słodkie zakończenie. Dla dzieci to frajda. Mam nadzieję, że akcja będzie się rozkręcać - dodaje pani Roksana.