Po raz pierwszy sochaczewianie musieli zdecydować, za którym z Trzech Króli pójdą w orszaku.
W uroczystość Objawienia Pańskiego po raz 5. Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Sochaczewa. Jego organizacją, tak jak w roku ubiegłym, zajęły się parafia pw. św. Wawrzyńca oraz Urząd Miejski. Dokładnie o 15.00 promieniście z trzech stron świata wyruszyły orszaki w kierunku skrzyżowania przy Kramnicach Miejskich, które były miejscem spotkania Trzech Króli. Orszak Europejski Króla Kacpra zebrał się przy ul. 1 Maja. Orszak Azjatycki Króla Melchiora zgromadził się na ul. Warszawskiej, przy skrzyżowaniu z ul. Poprzeczną, natomiast Orszak Afrykański Króla Baltazara sformował się na ul. Żeromskiego, przy skrzyżowaniu z ul. Narutowicza. Przy Kramnicach już po spotkaniu się Trzech Króli wybrzmiał hejnał Sochaczewa, który pomimo mrozu wykonał na trąbce Krzysztof Orliński. Chwilę później wszyscy razem ruszyli ul. Warszawską za Mędrcami szukać miejsca narodzin Dzieciątka Jezus.
W orszaku, obok kapłanów, wędrowali także poseł Maciej Małecki, burmistrz Sochaczewa Piotr Osiecki, przewodniczący Rady Miejskiej Sylwester Kaczmarek, radni miejscy i rzesza mieszkańców. Wielu sochaczewian na orszak przybyło w przebraniu. Obok króli wędrowali m.in. pastuszkowie, aniołowie.
Barwny, kolędujący orszak dotarł do kościoła św. Wawrzyńca, gdzie królowie znaleźli Dzieciątko Jezus. W przygotowanej stajence oczekiwała Święta Rodzina. Co warto podkreślić, w rolę tę wcieliło się małżeństwo, któremu w 2018 roku urodził się syn.
Trzej Królowie, prowadzeni przez gwiazdę betlejemską, szczęśliwi, że odnaleźli "najprawdziwszego Boga", złożyli hołd Jezusowi i przekazali Mu dary w postaci mirry, kadzidła i złota. Odbyło się także zawierzenie Bogu ojczyzny, miasta i parafii, po którym wszyscy zebrani otrzymali błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.
Po zawierzeniu w kościele parafii św. Wawrzyńca rozpoczął się koncert bożonarodzeniowy ukraińskiego kwartetu Głos Anioła.