W ramach programu "Rewitalizujemy Żyrardów" w Resursie odbył się bal karnawałowy. Spotkanie honorowym patronatem objął prezydent Żyrardowa Lucjan Krzysztof Chrzanowski. Rodzinne spotkanie było możliwe dzięki zaangażowaniu lokalnych społeczności i przedsiębiorstw.
Od prawie dwóch lat w mieście prowadzone są akcje społeczne, wydarzenia kulturalne, a także rozmowy mające na celu spełnienie warunków projektu rewitalizacji miasta. Do nich należy m.in. zawieranie partnerstw publiczno-prywatnych, angażowanie inwestorów prywatnych, w tym także wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, a przede wszystkim praca i zaangażowanie osób z terenu rewitalizacji.
W ramach projektu 20 stycznia w Resursie odbył się bal karnawałowy. Od rana dzieci tworzyły kreacje karnawałowe – maski, peruki, opaski, a także dekorowały swoje stroje. Przy pomocy animatorów na twarzach maluchów pojawiały się rozmaite rysunki, a na ciele krótkotrwałe tatuaże.
W rodzinne spotkanie zaangażowane były lokalne przedsiębiorstwa i społeczności. Wśród nich byli m.in. animatorzy z Dominarte4u – agencji eventowej organizującej i urozmaicającej imprezy dla dzieci, Zumba Kids czy panie ze stowarzyszenia "Żurek" – Żyrardowskie Utalentowane Rękodzielniczki Kulturalne. W trakcie zabawy dzieci mogły oglądać popisy taneczne starszych kolegów, którzy pod okiem instruktorów ze szkoły Dynamite Dance Studio przygotowali pokaz hip-hopu czy jazzu.
W trakcie balu dyrektor Centrum Kultury w Żyrardowie Robert Siniarski przeprowadził quiz karnawałowy. Wśród pytań pojawiały się nie tylko te dotyczące zabawy, ale także trudniejsze pytania o rewitalizację. Maluchy na swój sposób poradziły sobie z wyjaśnieniami, a resztę wytłumaczył zarówno dzieciom, jak i rodzicom dyrektor CK.
W Resursie rozstawione były także plakaty wyjaśniające, na czym polega projekt, a także informacje, jak dołączyć do akcji. – Świetna inicjatywa, bo choć jestem mieszkanką Żyrardowa od blisko 10 lat, nie wiedziałam, że mamy tyle fundacji, agencji, szkół, które działają na terenie miasta – mówi Joanna Zawadzka.
Bal przypadł do gustu także dzieciom. – Jest ze mną koleżanka, która mieszka obok mnie. Dziś mogłyśmy razem zrobić przebranie. Ja robiłam podobne w przedszkolu, a Marysia chodzi do innego przedszkola i nie robiła czegoś takiego, więc jej pomogłam. Ślicznie wyglądamy. Jest dużo brokatu, cekinów na naszych spódniczkach, na bluzkach i na podłodze… – mówi 5-letnia Zuzia.