Rodziny Domowego Kościoła diecezji łowickiej bawiły się wspólnie podczas Bezalkoholowego Balu Karnawałowego w Skierniewicach. To już 16. odsłona wydarzenia, które z roku na rok przyciąga coraz więcej małżeństw i rodzin.
W sobotę 23 lutego rodziny Domowego Kościoła m.in. z Sochaczewa, Żyrardowa, Lubochni, Jesionki i Skierniewic zgromadziły się na wspólnej Eucharystii w kościele garnizonowym. Msza św., którą sprawowali ks. Zbigniew Kaliński, ks. Grzegorz Gołąb oraz ks. mjr Janusz Kłopot, poprzedziła bezalkoholową zabawę.
– Dobrze, że jesteśmy na Eucharystii, bo to ona jest źródłem wszystkiego – miłości, przebaczenia, pojednania. Najważniejszy jest w niej Chrystus, który nas łączy. Dobrze, że od Niego i z Nim chcemy zacząć czas spotkania – powiedział do zgromadzonych ks. Gołąb.
Po wspólnej modlitwie nadszedł czas na zabawę bez procentów. W centrum konferencyjno – rozrywkowym „Maraton” na przybyłych gości czekał wodzirej, który zachęcał uczestników nie tylko do tańca, ale także do różnego rodzaju zabaw i konkursów. Zanim jednak rozpoczęto zabawę, modlitwę – także w intencji zmarłego bp. Alojzego Orszulika – poprowadził ks. Zbigniew Kaliński – moderator kręgu Domowego Kościoła diecezji łowickiej. Następnie, na znak wodzireja, pary zatańczyły tradycyjnego poloneza. Zabawa trwająca kilka godzin była okazją do wspólnych rozmów, tańców, wymiany doświadczeń, a także do dzielenia się pomysłami dotyczącymi dalszych działań Domowego Kościoła.
Jednak, jak podkreślali organizatorzy, bezalkoholowy bal to nie tylko okazja do dobrej zabawy i spotkań, ale także jeden ze sposobów dawania świadectwa, które ma pokazać, że bez alkoholu można się świetnie bawić. – Nie każda impreza musi być wyskokowa żeby była udana. We wspólnocie Ruchu czujemy się dobrze, znamy się, lubimy, nie musimy i nie chcemy „wspomagać się” procentami żeby lepiej się bawić. Bardziej chodzi nam o spotkanie i pokazanie, że przysłowiowo jesteśmy „do tańca i do różańca” – mówi Natalia, uczestniczka balu.
Z roku na rok chętnych na wspólną zabawę przybywa. Wiąże się to także z dołączaniem nowych małżeństw do kręgu Domowego Kościoła, a także młodzieży i dzieci do wspólnoty Ruchu Światło - Życie. – Miejsca starczy dla wszystkich i w kręgach, i na sali. Razem tworzymy Kościół, razem chcemy służyć, pracować i świętować. Cieszy, że wiele osób chce to zrobić właśnie z Chrystusem, z wspólnotą. Oby tak było dalej – przyznają zgodnie uczestnicy balu.