Wspomnienia o śp. bp. Orszuliku

Ks. Dariusz Matuszyński SDB:

Księdza Biskupa Alojzego Orszulika poznałem w lipcu 1995 roku. Pracowałem wówczas w salezjańskiej placówce w Suwałkach, będąc odpowiedzialnym za katechizację w parafii oraz organizację Międzynarodowej Pieszej Pielgrzymki Suwałki–Wilno. Z informacji przekazanych mi przez ówczesnego Księdza Inspektora Zbigniewa Malinowskiego dowiedziałem się, że w Łowiczu Ksiądz Biskup potrzebuje człowieka, który podejmie się organizacji pieszej pielgrzymki młodzieżowej na Jasną Górę. Wraz z Księdzem Inspektorem udaliśmy się do Łowicza pod koniec lipca. Miałem wtedy za sobą 5 lat kapłaństwa.

Pamiętam pierwsze pytanie, jakie Ksiądz Biskup Alojzy skierował do mnie: "Co potrafisz robić?". Odpowiedziałem: "Młodzież, ministranci, katechizacja, piesze pielgrzymki -– to pole mojej pracy, na nim czuję ducha salezjańskiego". Ksiądz Biskup Alojzy uśmiechnął się i rzekł: "Takiego człowieka mi potrzeba". W ten sposób rozpoczęła się moja wspaniała zakonna droga na terenie diecezji łowickiej.

Księdzu Biskupowi bardzo zależało, aby młodzież naszej diecezji w sierpniu następnego roku wyruszyła na szlak pielgrzymkowy do Częstochowy. Tak też się stało. W liczbie 1500 pątników przybyliśmy na Jasną Górę. Witając Księdza Biskupa na Alejach NMP, powiedziałem: "Księże Biskupie, melduję przybycie Pierwszej Łowickiej Pieszej Pielgrzymki Młodzieżowej na Jasną Górę!". Ksiądz Biskup Alojzy uśmiechnął się, a ja spostrzegłem, jak z Jego oczu popłynęły łzy. Miał ogromne zaufanie do ludzi. Jestem dumny z tego, że Ksiądz Biskup Alojzy obdarzył mnie swoim zaufaniem, a ja dołożyłem wszelkich starań, by sprostać Jego oczekiwaniom. Cieszę się, że spotkałem na swojej drodze tego wspaniałego człowieka, który kochał Kościół, ludzi i naszą Ojczyznę. Księże Biskupie, dziękuję.

Dowiedz się więcej w serwisie specjalnym: Zmarł biskup Alojzy Orszulik. Uroczystości pogrzebowe.