W Środę Popielcową wieczornej Eucharystii w bazylice katedralnej w Łowiczu przewodniczył i homilię wygłosił bp Andrzej F. Dziuba. Podczas Mszy św. biskupi i kapłani posypywali głowy wiernych popiołem.
Razem z ordynariuszem Mszę św. koncelebrowali bp pomocniczy Wojciech Osial, ks. Robert Kwatek, proboszcz parafii katedralnej, oraz ks. Andrzej Sylwanowicz, sekretarz biskupa. W liturgii uczestniczyły siostry zakonne i rzesza wiernych.
W nawiązaniu do czytań, w których była mowa o rozdzieraniu serc, nie szat, bp Dziuba mówił o szansie przemiany. O powrocie do pełni człowieczeństwa, aby dzięki Bożym darom błogosławić Boga, aby w szczerości serca odnosić się do swojego Stwórcy. W rozdarciu szat kaznodzieja widział też perspektywę stworzenia serca czystego, odnowionego, w którym człowiek będzie zdolny oglądać Boga.
- Dziś otrzymujemy od Chrystusa trzy wielkie szanse słuchania głosu Pańskiego i przemiany naszego serca. To modlitwa, post i jałmużna. To jest praktyczny przykład miłości Boga, bliźniego i siebie samego - mówił bp Andrzej F Dziuba. W dalszych słowach biskup łowicki przekonywał, że chrześcijanin nie jest człowiekiem, który koncentruje się na grzechu. - To jest człowiek, który koncentruje się na Chrystusie Zmartwychwstałym, który jest zwycięzcą grzechu. Chrześcijanin nie jest człowiekiem smutnym, ale jest człowiekiem, który smuci się nad swoim złem, ale to zło nie wywołuje w nim rozpaczy - mówił.
Na zakończenie Eucharystii biskup podkreślił, że na kartach Pisma Świętego mamy wiele opisów, w których wskazuje się na proch, na ten szczególny znak pokory. Niech to będzie piękny znak, piękny dar i nadzieja na te 40 dni, które są przed nami - zachęcał ordynariusz.