Uczniowie kilku klas ZSP nr 2 RCKUiP w Łowiczu otrzymali w ramach lekcji religii nietypowe zadanie. Katecheta Piotr Sumiński zachęcił ich do napisania do siebie tradycyjnych listów. Wbrew pozorom nie było to takie łatwe.
W dobie Internetu, komunikatorów, portali społecznościowych, komunikowania się za pomocą SMS, tworzenia wirtualnych relacji, wyznaczona praca była w pierwszej chwili dla niektórych uczniów zadaniem niemalże nie do wykonania
Młodzież na samym początku wymieniła się adresami. Potem w wyznaczonym czasie należało wysłać napisane wiadomości, aby po feriach zimowych móc je odczytać na lekcji religii. Listy napisane odręcznie na kartce papieru, miały zawierać słowa otuchy, wsparcia, życzliwości, wzbudzać pozytywne uczucia, dawać radość odbiorcy. Jednym słowem miały być napisane językiem miłości, nawiązywać do nauki Pana Jezusa. Nauczyciel poprosił, aby ich treści nie były zbyt osobiste, gdyż uniemożliwi to dzielenie się nimi na forum.
Uczniowie jednogłośnie przyznali, że otrzymane listy były dla nich ogromną radością. Wszyscy postanowili, że zostawią je sobie na pamiątkę. Dla rodzin młodych ludzi zaskoczeniem było to, że w dzisiejszych czasach ktoś jeszcze pisze listy. Jedna z dziewcząt stwierdziła, że łatwiej jest o niektórych rzeczach pisać, niż o nich powiedzieć komuś w oczy.
Wartością dla młodych ludzi był także fakt, że kolega czy koleżanka, pisząc list, poświęcili całą swoją uwagę konkretnej osobie - adresatowi. Dla niektórych uczniów było to całkiem nowe doświadczenie.
- Ogromnie cieszę się, że moi uczniowie chcieli bardziej ofiarować coś innym, niż czerpać dla siebie. Choć w tym przypadku każdy nadawca był jednocześnie odbiorcą, bo wszyscy czekali na kopertę z listem. Wśród czytanych wiadomości były też takie, które można byłoby umieścić w poradniku życia duchowego. W imieniu młodzieży i swoim zachęcam wszystkich do korzystania z takiej formy komunikowania się - podsumowuje projekt Piotr Sumiński.