– Kiedy pojawiło się straszne zmęczenie, pomyślałem, co On czuł w trakcie swojej drogi, i od razu moje bóle stały się nieważne. Najważniejsze było to, jak z każdym kilometrem rosła wiara – tak fizycznie, namacalnie. Dziś mogę powiedzieć, że zaczynałem wątpiący, a skończyłem jako wierzący – wyznaje Jacek Sawicki.
W diecezji łowickiej ponad tysiąc pątników z 9 miejscowości podjęło wyzwanie i wyruszyło na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Wędrowali pielgrzymi z Żyrardowa, Skierniewic, Sochaczewa, Głowna, Kutna, Łęczycy, Lubochni, Międzyborowa i Puszczy Mariańskiej. Opuszczali po kolei swoją strefę komfortu i wyruszali w ciszy, milczeniu w drogę. Nie bacząc na ból, zmęczenie, szli za swoim Mistrzem. Tras z roku na rok przybywa. Jedne liczą niecałe 30 km, inne zaś stają się coraz bardziej wymagające. Spośród 17 tras w diecezji najdłuższa wynosiła 56 km. Pętla Skierniewice–Łowicz–Skierniewice cieszyła się sporym zainteresowaniem zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ale nie dla wszystkich okazała się drogą do przejścia. Nie tylko na tej trasie część osób zawróciła do domu z bólem ciała i serca.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.