Od 5 maja w OSP Łęczyca oficjalnie funkcjonuje Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza. Dziesięcioro młodych druhów strażaków podczas Eucharystii przysięgało służyć Bogu i ojczyźnie.
Uroczystości odbywały się w kościele św. Andrzeja Apostoła w Łęczycy. Podczas Mszy św. trzy dziewczynki i siedmiu chłopców złożyło uroczystą przysięgę, tym samym wstępując w szeregi OSP Łęczyca. Od tej pory będą reprezentować jednostkę podczas lokalnych uroczystości, jak i zawodów strażackich.
O oddaniu strażaków mówił w homilii ks. Roman Sękalski, wikariusz parafii, a także kapelan Ochotniczych Straży Pożarnych na terenie powiatu. – Brać strażacka, ci, którzy nazywają się druhami to ludzie, którzy nie potrafią zrezygnować z wyższych wartości. To ci, którzy chcą naśladować św. Floriana. Od ponad 150 lat formacja straży, najpierw nazywanych ogniowymi później pożarnymi, dba o bezpieczeństwo społeczności, narodu, bo to ludzie, którzy przez swoje ślubowanie obiecali, że będą miłować bliźniego swego bardziej niż siebie samego – mówił ks. Sękalski. W słowie skierowanym do wiernych wspomniał historie strażaków, którzy sami ucierpieli, niosąc pomoc innym w czasie powodzi w 1997 r. – Strażacy potrafili zrezygnować z własnego „ja”, by nieść pomoc innym. Okazało się, że podczas tych tragicznych wydarzeń byli strażacy ochotnicy, którzy na dźwięk syreny rzucali się na pomoc innym, sami zostawiając swoje domy na pastwę żywiołu. Cieszę się, że dziś najmłodsi wstępują w szeregi straży pożarnej, że chcą służyć Bogu i Ojczyźnie. To ciężka, ale piękna służba, która kształtuje serca, ducha, ale i wiarę – dodał kaznodzieja.
Przed zakończeniem Mszy św. młodzi strażacy ochotnicy, powtarzając za prezesem OSP Łęczyca Anetą Krysztofiak słowa przysięgi, stali się pełnoprawnymi członkami jednostki. Na potwierdzenie ślubowania każdy z druhów otrzymał legitymację.
– Jestem dumna, że należę do straży. To duże wyróżnienie, ale też odpowiedzialność – mówi Julia Jagiełło. – Do wstąpienia do straży zachęciła mnie sąsiadka i tak jakoś wyszło, ale bardzo się z tego cieszę. W straży już mam wielu przyjaciół, z którymi uwielbiamy się spotykać, razem ćwiczyć, trenować. Mimo że jestem dziewczyną, obowiązują mnie takie same zasady, bo w straży każdy musi być tak samo zwarty i gotowy – mówi Julia.
Cała Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza marzy o tym, by za kilka lat, gdy będą pełnoletni, dalej stanowić drużynę lecz dołączyć już do starszych kolegów i dalej służyć Bogu i ojczyźnie.