W sobotę 22 czerwca grupa funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Łowiczu rozpoczęła 24-godzinną pielgrzymkę biegową na Jasną Górę. Wraz z funkcjonariuszami biegli strażacy z miejscowej jednostki Państwowej Straży Pożarnej oraz kapelan ZK ks. Bogdan Skóra.

Pielgrzymi biegli już po raz szósty. W tym roku swój wysiłek ofiarowali w intencji jednego ze strażaków PSP w Łowiczu, który uległ wypadkowi i został sparaliżowany, a także w intencji zdrowia dla kolegi – funkcjonariusza ZK w Łowiczu. Pomysłodawcą biegowej pielgrzymki jest Ernest Polit, kapitan Służby Więziennej z Łowicza, który od początku koordynuje przygotowania i przebieg trasy, a także biegnie razem z grupą. – Startujemy w różnych zawodach grupowych i indywidualnych, na codzień trenujemy, więc sport nie jest nam obcy, ale była w nas chęć zrobienia czegoś w duchowym wymiarze. Stąd pomysł, by przebyć trasę aż na Jasną Górę – mówi E. Polit.

W tym roku na bieg zdecydowało się 15 śmiałków, którzy niezależnie od pogody przez cały dzień i noc biegną do celu, jakim jest Jasna Góra. W niedzielę 23 czerwca o godz. 7 grupa biegaczy już w mundurach będzie uczestniczyć w Mszy św. sprawowanej w kaplicy Cudownego Obrazu. – Do celu dobiegamy po ok. 21 godzinach, więc mamy chwilę, by na miejscu odświeżyć się po wysiłku, zjeść śniadanie i chwilę odpocząć. W trakcie drogi towarzyszy nam ekipa techniczna, "zaplecze", które mamy w jadącym za nami przez całą drogę autokarze, gdzie możemy posilić się, odpocząć, wypić ciepłą herbatę lub kawę. To ogromna pomoc – mówi por. Robert Stępniewski.

Na początku trasy funkcjonariuszom towarzyszyły żony, partnerki i dzieci, które dopingowały najbliższych i zapewniały o wsparciu myślą i modlitwą przez całą noc, a także dyrektor ZK w Łowiczu ppłk Tomasz Sawicki i burmistrz miasta Krzysztof Jan Kaliński, który życzył pielgrzymom powodzenia i dał sygnał do rozpoczęcia biegu.