Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Od Maryi prosto na dyżur

W intencji powrotu do zdrowia swoich kolegów z pracy przez 21 godzin nieprzerwanie biegli na Jasną Górę.

Bieg odbył się po raz 6. Pomysłodawcą tej pielgrzymki jest kpt. Ernest Polit, kapitan Służby Więziennej z Łowicza, który od początku koordynuje przygotowania i przebieg trasy, sam też biegnie z grupą. – Startujemy w różnych zawodach grupowych i indywidualnych, na co dzień trenujemy, więc sport nie jest nam obcy, ale była w nas chęć zrobienia czegoś w duchowym wymiarze – mówi kpt. Polit. W sobotę 22 czerwca pielgrzymi rozpoczęli 24-godzinny bieg na Jasną Górę. Na linii startu powitali ich burmistrz Łowicza Krzysztof Jan Kaliński oraz ppłk Tomasz Sawicki, dyrektor Zakładu Karnego w Łowiczu.

Pielgrzymka odbyła się w 100. rocznicę powstania Służby Więziennej. Wśród 15 biegaczy byli zarówno czynni, jak i emerytowani funkcjonariusze Zakładu Karnego wraz z kapelanem ks. Bogdanem Skórą, ale także strażacy PSP w Łowiczu. – W tym roku biegniemy w intencji jednego ze strażaków PSP, który uległ wypadkowi i został sparaliżowany, a także w intencji powrotu do zdrowia dla kolegi, funkcjonariusza ZK, po przebytej chorobie nowotworowej – mówił przed startem por. Robert Stępniewski.

Pielgrzymi przez cały dzień i noc biegli, najczęściej w parach, przemierzając odcinki o długości 5–10 km. Zmiany następowały kilkakrotnie, przez co każdy z uczestników przemierzył łącznie od 25 do nawet 50 km. Pierwszy i ostatni etap grupa przebiegła razem. Po przebytym odcinku biegacze mieli możliwość odpocząć w towarzyszącym im autokarze, w którym mogli się też posilić. Trudność pielgrzymki potęgowały warunki atmosferyczne. W dzień grupie towarzyszyły silne słońce i wysoka temperatura, która nocą spadała do ok. 10 stopni C. Po 21 godzinach biegu pielgrzymi dotarli przed tron Jasnogórskiej Pani. Na trasie pątnicy spotykali się z wielką życzliwością przechodniów, kierowców, którzy dopingowali biegaczy. Wszyscy funkcjonariusze pielgrzymkę odbyli w czasie wolnym od służby. Niektórzy z Jasnej Góry wrócili bezpośrednio na dyżur, a ks. Skóra niemal prosto z autokaru przystąpił do ołtarza, sprawując Mszę św. w bazylice katedralnej.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy