Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Święty, który daje do myślenia

– Nie zdarzyło się jeszcze, żeby mnie nie wysłuchał. Oby tak zostało, bo to potężny orędownik w naszych ziemskich sprawach. I jak nikt przypomina nam, jak ubodzy bylibyśmy bez Boga – mówi pan Mirosław.

W Tumie łęczyckim wierni aż cztery razy w ciągu roku uczestniczą w odpuście parafialnym. W maju przyzywają wstawiennictwa św. Wojciecha, w sierpniu czczą Najświętszą Maryję Pannę Królową, w grudniu o wszelkie łaski zwracają się do św. Mikołaja, w lipcu zaś jeszcze mocniej wzywają św. Aleksego. W parafii od kilku tygodni trwają prace budowlane i remontowe. Jedną ze zmian w świątyni była wymiana drzwi wejściowych. Nowe, dębowe będą służyć przez kolejne wieki. W niedzielę 21 lipca uroczyście poświęcił je bp Józef Zawitkowski, który przewodniczył uroczystościom odpustowym.

– Pan Bóg jest tak miłosierny, że otwiera nam drzwi do swojej chwały. Świątynia ta jest domem Boga, a dla nas bramą niebios. Chciejmy przechodzić przez te drzwi jak najczęściej – prosił biskup senior. W homilii kaznodzieja nawiązał do historii kościoła i do postaci św. Aleksego, który od 858 lat zanosi Bogu prośby wiernych, którzy modlą się w tumskiej świątyni. – Bojaźnią przejmuje mnie to miejsce. Gdy patrzę na was, skupionych, zasłuchanych, wiem, że w Tumie trzeba się wyciszyć, bo tu mówią wieki, wołają kamienie. Tędy chodzili uczeni i święci. Wśród nich wasz patron, św. Aleksy. Zawstydza nas dziś swoim życiorysem. Miał być mężem bogatej narzeczonej, a tymczasem noc przed ślubem uciekł do Ziemi Świętej i tam był żebrakiem, a co wyżebrał, rozdawał ubogim. Po 17 latach błąkania się wrócił do Rzymu, gdzie kolejne 17 lat spędził pod schodami swojego domu, wciąż jako żebrak, nędzarz, ale nieustannie pomagający ubogim. My dziś tak często martwimy się, co będziemy jeść, pić, ale nie martwimy się, czy będziemy żyć wiecznie – mówił kaznodzieja.

Do świętego patrona wierni zwracają się codziennie. Robią to także turyści, którzy odwiedzają tumską świątynię. – Jedziemy z Poznania i po drodze odwiedzamy ciekawe miejsca. Nieświadomie trafiliśmy na odpust parafialny, ale bardzo się cieszymy, że mogliśmy uczestniczyć w tej wyjątkowej Eucharystii. Nie znaliśmy wcześniej św. Aleksego, a to niesamowita postać. Gdyby każdy postępował tak jak on, świat z pewnością byłby lepszy. Ten święty daje do myślenia. Człowiek od razu zastanawia się, co może zrobić dla innych, czego nie zrobił – mówiła Katarzyna Stefaniak.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy