– Widząc policjanta, czuję niepokój nawet wówczas, gdy nic nie przeskrobałam. To w dużej mierze następstwo dawnych czasów. Spotykając strażaka, łapię oddech, bo wiem, że jestem w dobrych rękach – mówi Karolina Malka.
Od lat cieszą się najwyższym uznaniem społecznym, sięgającym ponad 90 proc. Realizując z poświęceniem i determinacją dewizę: „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”, postrzegani są jako osoby godne zaufania, charakteryzujące się wysoką etyką zawodową. W czasach, gdy rycerzy już nie ma, w miejsce Zawiszy śmiało można wstawić słowo „strażak”. Wówczas przesłanie nie straci na aktualności.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści