Dla rodziców, którzy stracili swoje dzieci, 15 października jest dniem szczególnym.
W Dniu Dziecka Utraconego, obchodzą święto swoich nieżyjących córek i synów. Wielu z nich tego dnia spotyka się na wspólnej Eucharystii i procesji światła. Modlitwa z płonącą świecą w dłoni koi ból. Jest też duchowym spotkaniem z dziećmi, które prosto spod serca mam trafiły w ręce Boga. Z roku na rok rośnie liczba parafii, w których tego dnia otacza się modlitwą cierpiących rodziców.
W parafii św. Stanisława BM w Skierniewicach od lat Dzień Dziecka Utraconego zbiega się z Tygodniem Kultury Chrześcijańskiej. Nie inaczej było i w tym roku. Mszę św. w intencji rodziców po stracie dziecka w kaplicy pw. Wszystkich Świętych na cmentarzu miejskim odprawił ks. Grzegorz Gołąb. Podczas homilii kapłan zwracając się do rodziców podkreślił, jak ważne jest by skorzystali z prawa rodzicielskiego nadania imienia dziecku. - Pary, które utraciły dzieci, mówią, że nie wiedzą skąd te imiona przychodzą. Bożym działaniem jest to, że rodzice to imię znajdują w sobie – mówił kaznodzieja. Ks. Głąb poprosił rodziców by swoim pragnieniem objęli włączenie ich dzieci do Kościoła. – W Kościele nazywa to chrztem pragnienia. W dzisiejszej Ewangelii czytaliśmy o winnym krzewie. Skoro te dzieci stały się uczniami Chrystusa, to te wszystkie obietnice je też dotyczą – wyjaśniał ks. Grzegorz Kapłan prosił rodziców by nie szukali winy czy powodu. – Stało się to po to, by ujawniły się sprawy Boże. Życzę Wam by te sprawy Boże były coraz jaśniejsze. Byście rozumieli, co Pan Bóg chce Wam powiedzieć – mówił.
Po Eucharystii nastąpiła krótka procesja światła. Uczestniczący w niej rodzice i dziadkowie z płonącymi świecami przeszli do grobu Dzieci Utraconych, w którym po krótkiej modlitwie pochowane zostały prochy dzieci, których rodzice nie zdecydowali się odebrać ze szpitala. Zgodnie z obowiązującym prawem pochówki ciał dzieci przedwcześnie urodzonych i poronionych płodów organizują ustawowo samorządy. Dzięki porozumieniu władz miejskich z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym ustalono, że doczesne szczątki zmarłych dzieci, niezależnie od czasu trwania ciąży, nieodebrane ze szpitala, będą chowane dwa razy w roku.
– To bardzo ważne wydarzenie związane z najgłębszymi rzeczami w sercu, które daje odpowiedź na najważniejsze pytania. Jest coraz większa świadomość, Rodzice, którzy stracili swoje dziecko nie muszą się ukrywać z tym bólem, izolować się z cierpieniem. Bardzo ważna jest tu wspólnota Kościoła. Trzeba też pamiętać, że początek żałoby rozpoczyna się od momentu pochówku – wyjaśnia ks. Grzegorz Gołąb.