W Weekend Cudów w Sochaczewie 62 rodziny - z 85 odwiedzonych - otrzymały dobro od niezliczonej liczby osób. Na te chwile od dłuższego czasu pracowało 28 wolontariuszy rejonowych, darczyńcy i osoby, które w ostatnich chwilach były gotowe zmieniać rzeczywistość na lepszą.
Darczyńcy
- Drugi rok z rzędu przygotowujemy paczkę. Jesteśmy przyjaciółkami, które lubią ludzi i lubią pomagać innym. Każda z nas potrzebę niesienia pomocy odkryła na innym etapie swojego życia, ale wszystkie razem jesteśmy przekonane, że dopóki starczy nam sił, będziemy pomagać - zapewnia grupa kobiet, które mówią o sobie "Lejdis". - Dziś zabrałyśmy ze sobą dzieci, by i one zobaczyły, na czym to polega i uczyły się dobrych postaw. W tym roku paczkę zorganizowałyśmy dla 70-letniej pani Henryki. Za chwilę do niej jedziemy, nie możemy się doczekać, by ją poznać. Czujemy się jak przed spotkaniem z kimś niezwykle ważnym, oczekiwanym, kimś, kto może nas jeszcze wiele nauczyć - mówią "Lejdis".
- Jesteśmy stosunkowo młodym małżeństwem. Mamy raptem 4 lata stażu, ale zdążyliśmy wiele doświadczyć w naszym związku. Nie były to łatwe chwile, ale mieliśmy wtedy wokół siebie mnóstwo ludzi, którzy wyciągali do nas pomocną dłoń. Teraz wyszliśmy na prostą i chcemy w pewien sposób się odwdzięczyć. Wybraliśmy Szlachetną Paczkę, bo popieramy mądre pomaganie. Sami przyjęliśmy taką pomoc, dzięki czemu wiemy, że jest to możliwe i chcemy dać innym szansę. Nie czujemy się superbohaterami, nie zmieniamy świata. Dajemy szansę, by zmienił się świat jednej, dwóch osób, ale to ich działania i decyzje o tym zadecydują, nie nasze. My przekazujemy paczkę i trzymamy mocno kciuki, by się udało - mówią Karolina i Jarek.
Grupa kobiet drugi rok z rzędu z radością i wielkim wzruszeniem wspiera akcję.Rodzina
Danusia, Paweł, Aniela i Darek. Rodzina mieszka w niewielkim domu, ale pełnym ciepła i miłości. Pan Paweł był zawodowym kierowcą. Po wypadku, w którym doznał skomplikowanego złamania nogi, nie może pracować. Pani Danusia zmaga się z depresją. Anielka jest głuchoniema, Darek ma stwierdzoną niepełnosprawność intelektualną. Kontakt z dziećmi jest ograniczony, ale miłość i bliskość rodziny widoczna jest tu w inny sposób. W kuchni przy grzejniku miejsce znalazła także kotka z pięcioma kociętami.
W paczkach dla rodziny znajdują się żywność, chemia domowa, klocki, ubrania. Jednak dla pana Pawła najważniejszą informacją jest to, że w tym tygodniu na podwórku pojawią się 2 tony węgla. Wśród listy potrzeb był także prezent specjalny, spełnienie marzeń pani Danusi - odtwarzacz DVD. - Wreszcie płyty z muzyką i filmy będę mogła wyjąć z kartonu, który czekał latami, by ktoś go otworzył. Kocham muzykę, uwielbiam oglądać filmy z mężem i dziećmi. Teraz będziemy mogli to robić w każdej wolnej chwili - mówi Danusia. W podziękowaniu i z radości śpiewa piosenkę, której nauczyła ją mama. Dla darczyńców przygotowała także wiersz i drobne upominki, a dzieci narysowały laurkę.