Codziennie w parafii św. Wojciecha w Białej Rawskiej na porannej Eucharystii licznie stawiają się nie tylko dzieci. Od 17 dni każde miejsce w ławkach jest zajęte, a mimo to wiernych wciąż przybywa.
Roraty w sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia rozpoczynają się o 6.45. W drzwiach świątyni mrok rozpraszają liczne lampiony w dłoniach dzieci. Wiele z nich przygotowane zostało własnoręcznie, ale zdarzają się także te z "Małego Gościa Niedzielnego". - Udoskonaliłam trochę lampion, który dołączony był do MGN. Dodałam mu trochę blasku poprzez brokat i światełka, które zmieniają kolory. Ale to niejedyny lampion, jaki zrobiłam. W domu mam ich kilka. Lubię robić wszelkie prace plastyczne i to jest też taki mój wkład w Adwent i czas oczekiwania, żeby jednak coś robić, a nie czekać bezczynnie - mówi 11-letnia Emilia.
Poranne Eucharystie prowadzone są przez kapłanów w oparciu o materiały "Małego Gościa Niedzielnego". Każdego dnia księża przybliżają nie tylko najmłodszym ważne wydarzenia, fakty z życia przyszłego błogosławionego. Dziś ks. Michał Szkupiński, wikariusz parafii, opowiadał dzieciom o przyjaźni kard. Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II. Nawiązując także do Ewangelii o rodowodzie Jezusa, zachęcał, by pamiętać w modlitwie o naszych bliskich, skierować do nich miłe słowa.
Dzieci nie trzeba było długo namawiać. Już przy wyjściu z kościoła dało się słyszeć serdeczne słowa, pozdrowienia i zapewnienia o tym, że przez cały dzień będą starać się pracować nad zadaniem. - Teraz jest łatwo, bo od Mszy minęło kilka minut, ale ciężej może być już wieczorem, gdy wszyscy są zmęczeni i łatwo jest sprawić przykrość. Będę się starać jednak panować nad sobą, być miłym i serdecznym - zapewnia Krzysiek, uczeń III klasy szkoły podstawowej.