Trzeci rok z rzędu na ulice miasta wyszedł barwny orszak, któremu przewodzili Trzej Mędrcy. Pokłon Dzieciątku oddali także bp Wojciech Osial, prezydent Żyrardowa Lucjan Krzysztof Chrzanowski oraz tłumy mieszkańców Żyrardowa i okolicznych miejscowości.
W organizację wydarzenia wraz ze Stowarzyszeniem Fabryka Feniksa włączyły się wszystkie żyrardowskie parafie, Urząd Miasta, Miejskie Centrum Kultury oraz grupa rekonstrukcyjna ze Mszczonowa. Wydarzenie po raz kolejny przyciągnęło rzeszę mieszkańców miasta i okolicznych miejscowości. Każdy z przybyłych gości otrzymał papierową koronę i razem z Mędrcami wędrował do szopki, w której na każdego czekała Święta Rodzina.
W drodze mędrcom i licznie zgromadzonym wiernym towarzyszył "kolędobus", w którym na żywo kolędy i pastorałki wykonywali lokalni artyści. Z wysokości Dzieciątka szukali szczudlarze, przebrani za diabły i anioły. Drugi rok z rzędu atrakcją orszaku były zwierzęta z Industrialnej Zagrody – wielbłądy Stefan i Nel oraz osły Lojzik i Żwirek, które do tego wydarzenia przygotowywały się miesiącami.
Wielbłądy Stefan i Nel dumnie prezentowały się w Orszaku. Grzecznie i dostojnie wędrowały wraz ze swoimi opiekunami.Zamiennie orszak rozpoczyna się w parafii św. Cyryla i Metodego lub, tak jak w tym roku, w parafii Wniebowstąpienia Pańskiego. Odśpiewanie kolędy i poświęcenie kadzidła i kredy rozpoczęło radosne spotkanie. Zanim jednak wierni wyruszyli do kolejnej świątyni, prezydent Lucjan Krzysztof Chrzanowski, dziekan ks. Adam Bednarczyk, ks. Marek Wyszomierski SDB oraz bp Wojciech Osial napisali na drzwiach kościoła symbole K+M+B 2020.
W długim orszaku nie zabrakło dzieci, które z rodzicami nie mogły wyjść z zachwytu nad atrakcjami pochodu. – Wielbłądy są super, osiołki i te stroje, które mają królowie. Każdy ma koronę, więc dziś każdy jest królem, ale najpiękniejsza była szopka, bo tam się wszyscy zatrzymali, bo wiedzieli, że jest tam Pan Jezus i to dla Niego to wszystko – mówi 6-letnia Amelka Sikorska.
Po nawiedzeniu parafii św. Karola Boromeusza uczestnicy orszaku udali się do świątyni Matki Bożej Pocieszenia, gdzie zakończono orszak, a wierni udali się na Eucharystię pod przewodnictwem bp. Wojciecha Osiala. – Jeśli wszystko robione jest z wyczuciem, jest to mądrze przeżywane, to żaden orszak nie przyćmi tego, co jest najważniejsze w tym dniu, czyli spotkania z Chrystusem. Orszaki są takim świadectwem naszej radości z narodzenia Zbawcy, ogłoszenia światu, że Jezus jest naszym Królem i chcemy oddać Mu pokłon – mówi bp. Osial. – W Żyrardowie piękne jest to, że dążymy do spotkania z Żywym Chrystusem w Eucharystii. Najpierw jesteśmy w drodze, by na końcu przeżyć to najpiękniejsze spotkanie. Jest barwnie, kolorowo, bo jest w nas potrzeba uzewnętrznienia naszych emocji, uczuć, ale to, co najważniejsze, dzieje się w sercu. Pokłon oddany fizycznie przed stajenką z mędrcami jest wyrazem tego, że chcemy sercem oddać się Panu Bogu, ofiarować się i dziś wszyscy jesteśmy kolejnymi królami, którzy oddają pokłon jedynemu Królowi – dodał biskup.