W piątek 14 lutego mieszkańcy, włodarze i goście rozpoczęli świętowanie 563. rocznicy nadania praw miejskich prymasowskim Skierniewicom. Z tej okazji podobnie jak w latach ubiegłych skierniewiczanie mogą liczyć na urodzinowe atrakcje. Obchody rozciągnięto na kilka dni.
Po raz pierwszy urodzinowe wydarzenie połączone zostało z Dniem Zakochanych. Tegorocznym urodzinom przyświecało hasło „Zakochaj się w Skierniewicach”.
W walentynkowy wieczór na mieszańców, którzy zgromadzili się w rynku czekało mnóstwo atrakcji m.in. tort w kształcie serca, gorąca herbata, czerwone balony, fotobudka oraz konkursy z nagrodami. Był też spektakl teatru ognia, podczas którego przed oczami widowni pojawiały się obok czerwono - pomarańczowych ognistych języków także logotyp i nazwa miasta.
Skierniewiczan rozgrzewał zespół exMAANAM.Organizatorzy znaleźli też pomysł na zimową aurę. Zziębnięci mieszkańcy mogli ogrzać dłonie walentynkowymi ogrzewaczami, a serca gorącą muzyką płynącą ze sceny. Do wspólnego śpiewania zaprosił zespół exMAANAM. Podczas wspólnego świętowania nie zabrakło happeningowych elementów: dużego świecącego serca oraz wspólnego śpiewu znanego hitu “Kocham cię, kochanie moje”.
– Cieszę się, że mimo zimna tak wiele osób przyszło na rynek, by wspólnie świętować urodziny miasta. Widzę i dostrzegam coraz większe zainteresowanie i udział mieszkańców w uroczystościach miejskich, patriotycznych, kościelnych, kulturalnych. Cieszy mnie to, że się otwieramy, chcemy się integrować i chcemy coś dać od siebie. To jest najpiękniejsze. I za to bardzo wszystkim skierniewiczanom dziękuję - mówił prezydent Skierniewic. - Skierniewicom życzę rozwoju, żebyśmy byli miastem, w którym żyje się bardzo dobrze, w którym mieszkańcy czują, że jest to ich miejsce na ziemi. Mieszkańcom zaś zdrowia, szczęścia, uśmiechu i słońca zawsze świecącego nad miastem - mówił prezydent.
Mieszkańcy uczestniczący w urodzinach chętnie opowiadali, za co kochają swoje miasto. - Mój tata stąd pochodzi, a mama ze świętokrzyskiego. Ja tu mieszkam od 30 lat. Jest tu świetny klimat, żyje się wspaniale. Kocham to miasto. Tu urodziłam córkę. Nie lubię wielkich metropolii. W Skierniewicach wszędzie jest blisko, każdy się zna i co najważniejsze nie brakuje tu wspaniały ludzi o dobrych sercach. A poza tym miasto się zmienia i to na lepsze. Pięknieje i jest coraz bardziej nowoczesne. Przydałoby się jeszcze trochę klubów, restauracji i miejsc, w których można wspólnie spędzać czas - mówi pani Bernarda.
Kłopotu z wyliczeniem powodów, za które można kochać miasto nie ma także Ewa Bońkowska. Dla pani Ewy ważne jest to, że w Skierniewicach czuje się bezpieczna. - Wiele się tu dzieje i spokojnie żyje. Ludzie są pozytywni, otwarci, dobrzy. Wszyscy w jakimś stopniu czujemy się rodziną. Wychodząc na ulice zawsze spotykam znajomych, którym mogę życzyć dobrego dnia. I to bardzo sobie cenię. W dniu urodzin życzę miastu rozwoju, klimatu, dobrych inwestycji i przyjaznych relacji między mieszkańcami - mówi E. Bońkowska. Przysłuchująca się rozmowie córka pani Ewy, Iza dopowiada. - I miłości.